Morawiecki o programie 500+: Chodzi o jakość dzieci i o to, jacy będziemy
– Poważna praca, to stworzenie człowieka w rodzinie. Jeśli wychowamy go lepiej, jeśli nauczymy go właściwie, jeśli będzie się społecznie przydawał, to to jest olbrzymia praca, to jest sprawa narodowa. To jest mądry pomysł (…) zyskał ogólną aprobatę społeczną. Chodzi o jakość dzieci i o to, jacy będziemy. Rodziny będą mały środki, żeby je formować, żeby z nich robić patriotów – powiedział w programie "W punkt" marszałek senior Kornel Morawiecki z Kukiz’15.
Zdaniem Morawieckiego rodzenie i wychowanie dzieci, to bardzo głęboki sposób na rozwój i konkurencyjność społeczności z innymi narodami. Jak dodał, po 1989 roku zgubiliśmy pojęcie solidarność, a zaczęliśmy się promować indywidualnie.
– Myślę, że 500 złotych na dzieci, to znak dobry. Podkreślam to: wydaje mi się, że to będzie dobry program, który zwiększa poczucie więzi, solidarności na przyszłość. To jest tworzenie rzeczywistości – stwierdził.
"Rząd stara się znaleźć środek"
W ocenie marszałka seniora jedno dziecko, to sprawa indywidualna i potrzeba osobista, ale każde następne, to odbudowa tkanki społecznej, ponieważ kobieta musi mieć dwoje dzieci, żeby nastąpiła reprodukcja.
– Jedno dziecko, to niech będzie wysiłek tego ojca, matki, żeby wychować. Gdyby ode mnie zależało, to rozciągnąłbym to na ludzi, którzy się uczą. Jeśli ludzie myślą, że to rozdawnictwo, bo taka jest retoryka mediów, prasy, to wtedy jest trudno. Musi być wypośrodkowanie i myślę, że rząd stara się znaleźć środek – powiedział Morawiecki.
Co dalej po 500+?
W odpowiedzi na pytanie o deficyt budżetowy, poseł Kukiz’15 powiedział, że główne państwa rozgrywające UE, które nas przed nim przestrzegają, same się na nim wzbogaciły oraz podniosły się na wyższy poziom. Jak dodał, program 500+, to powinien być dopiero pierwszy krok.
– Następne punkty, to to, żeby były większe nakłady na edukację, na zdrowie, na profilaktykę. Żeby dzieci nie chorowały. Zdrowie młodych ludzi jest ważne. To wszystko jest związane z klimatem społecznym, a on też kosztuje. Nawet w komunizmie było dbanie, były gabinety dentystyczne, a teraz tego nie ma i to jest nieporozumienie – ocenił.
Najpierw serce, potem papier
Kornel Morawiecki odniósł się również do kwestii nowej konstytucji. Według niego powinniśmy napisać konstytucję, która oddaje nową rzeczywistość, ponieważ musi to być nowe i głębsze spojrzenie.
– Bardziej wspólnotowe i przyszłościowe. Na razie nie widać realnej szansy na zmianę konstytucję. To bardziej próba medialna, że chcemy, ale ona ma znaczenie, ponieważ ten temat utrzymuje się w obiegu. Warto ludzi przekonać do tego, że musi być klimat polityczny, prawny. Chciałbym, żeby nowa konstytucja była najpierw w sercach, potem na papierach – zakończył marszałek senior.