– Możemy, jak nasza narodowa reprezentacja, wygrywać z każdym, ale musimy być jedną drużyną – powiedział na otwarciu VI Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie, minister rozwoju, Mateusz Morawiecki, odwołując się do piłkarskiej analogii.
– Wayne Gretzky, pytany o tajemnicę swojego geniuszu, odpowiadał: jadę tam, gdzie będzie, a nie gdzie jest krążek. Podobne myślenie łączy uczestników Europejskiego Kongresu Finansowego, którzy trafnie diagnozują to, gdzie za 3-5 lat będzie Polska oraz Europa i do tego obrazu dopasowują lub proponują najlepsze polityki i narzędzia – powiedział Mateusz Morawiecki, odwołując się do słów wybitnego hokeisty, a nawiązując do roli Europejskiego Kongresu Finansowego w dialogu na temat przyszłości Europy i Polski.
– Możemy, jak nasza narodowa reprezentacja, wygrywać z każdym, ale musimy być jedną drużyną – powiedział minister rozwoju, powołując się na piłkarską analogię. Jako przykład podał gospodarkę niemiecką, która przez lata wypracowała efektywny system, bazujący na ścisłej współpracy m. in. biznesu, nauki i ośrodków badawczych. Zdaniem Mateusza Morawickiego, to właśnie współpraca tych czynników spowodowała, że "Niemcy mogą dziś być dla wielu krajów wzorem konkurencyjności i innowacyjności".
"Mamy coraz bardziej do czynienia z rynkiem pracownika, a nie pracodawcy"
– Powoli, do końca roku, będziemy zmniejszać deflację. Nie wiem natomiast, czy przed końcem tego roku powrócimy do inflacji – poinformował minister rozwoju. – Nikt nie spodziewał się rok temu, że dzisiaj będziemy dalej w aż takiej deflacji – dodał.
W ocenie Mateusza Morawieckiego "mamy coraz bardziej do czynienia z rynkiem pracownika, a nie pracodawcy", stąd przewiduje on podwyżki pensji. – Wydaje mi się, że jesteśmy w takiej niezłej charakterystyce tej deflacji. (...) Jej przyczyną są przede wszystkim niskie ceny surowców na całym świecie i brak presji płacowej, a ta presja płacowa myślę przyjdzie – powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: