Morawiecki: Tusk wspierał działania niedemokratyczne i warcholskie
– Sytuacja polityczna jest troszkę lepsza niż wczoraj. Realnie myśląc uważam że ten protest się zakończy, część z tych ugrupowań opozycyjnych (PSL i Nowoczesna) zrezygnowały z okupowania mównicy Sejmu, zrezygnowały z tego rokoszu. Pozostała Platforma Obywatelska, mam nadzieję, że oni pójdą po rozum do głowy i dzisiaj zawieszą ten protest. To nie ma sensu, to nie ma perspektywy, to co oni robią to przeszkadzanie Polakom, przeszkadza politykom w rządzeniu – powiedział w programie „Prosto w oczy” Kornel Morawiecki, marszałek senior.
– Jedynym uzasadnieniem PO jest to, że budżet został przyjęty nielegalnie. Była do nich wyciągnięta ręka, zresztą jak do wszystkich, była chęć załatwienia polubownie problemu, za pomocą odpowiednich ustaw, powrotu budżetu z Senatu do Sejmu i ponownego procedowania, ale ta wyciągnięta ręka została odtrącona. Teraz nie ma czego się już spodziewać, budżet jest u Prezydenta, właściwie jedynie co mogę to prosić kolegów z PO o zawieszenie protestu. Niech sobie uważają że jest źle, ale niech dołączą do stanowiska Nowoczesnej i PSL-u, którzy żądają zajęcia się legalnością ustaw, które zapadły w sali kolumnowej, przez Trybunał Konstytucyjny – dodaje Kornel Morawiecki.
"My posłowie, mamy obowiązek słuchać sie marszałka"
– Głos pana przewodniczącego Tuska był dla mnie karygodny. Przyjechał z Brukseli i pouczał nas jak mamy się tu zachowywać, a z drugiej strony wspierał działania niedemokratyczne, warcholskie. Wspierał blokowanie Sejmu tonem swojej wypowiedzi. To było niewłaściwe. Nie chcę wnikać w zachowanie Schetyny, bo to nie istotne. Najważniejsze, żeby nie było takich dni jak wczoraj, gdzie my posłowie nie robiliśmy nic, nie uchwaliliśmy nic, a był to męczący dzień, bo była nerwówka. To potężna szkoda wyrządzona Polsce, bo roznieca się lęki i obawy wśród milionów Polaków. Ja uważam że wszyscy, którzy nie poszli wtedy do sali kolumnowej złamali regulamin sejmowy, bo organizatorem prac jest marszałek. Skoro stwierdził, że tu jest sesja, to my posłowie, mamy obowiązek się słuchać, mamy prawo nie zgadzać się z nim, krytykować go, później go ocenić, ale pierwsza rzecz, której jesteśmy winni to regulaminowe posłuszeństwo. Możemy go zmienić, skoro jest zły. Jeżeliby dzisiaj posłowie chcieliby blokować mównicę, powinny być wprowadzone jakieś kary pieniężne – dodaje marszałek senior.
– To nie jest kwestia partii, to kwestia warstw społecznych, które tracą swoje przywileje, swoją niezasłużoną pozycję, to niezasłużeni beneficjenci przemian „okrągłego stołu”, a ogół społeczeństwa był marginalizowany, spychany na bok, wykluczany z owoców tej swojej pracy. To reprezentanci pewnego nurtu, który jest błędnym nurtem, ku swoim korzyściom. To nurt egoistyczny, a nie nurt „Solidarnościowy” – zakończył gość programu.