Wściekły atak organizacji LGBT i grzejących się przy nich celebrytów na polską mistrzynię olimpijska, Zofię Klepacką, powinien stać się dla wszystkich normalnych Polaków sygnałem alarmowym – wskazuje w swoim felietonie publicysta Rafał Ziemkiewicz.
"Wściekły atak organizacji LGBT i grzejących się przy nich celebrytów na polską mistrzynię olimpijska, Zofię Klepacką, powinien stać się dla wszystkich normalnych Polaków sygnałem alarmowym" – podkreśla publicysta "Do Rzeczy"
"Wróg u bram – a nawet gorzej, wróg już wdarł się do naszego domu, podstępem, wykorzystując naszą dobroduszność i poczciwość, i buszuje po nim z coraz wyraźniej widocznym zamiarem zamienienia go nam w kacet" – zaznacza Ziemkiewicz.
"Wszystkie rewolucje, powtórzę, czerwona, brunatna czy tęczowa, działają tak samo. Kryją swe prawdziwe cele, wedle zasady 'mądrości etapu'. (...) pani Rusin czy pan Szyc wierzą, że bronią jakichś rzekomo prześladowanych, a pan Rabiej uzasadnia krzywdzenie dzieci przez seks-edukatorów zmyślonymi opowieściami o dzieciakach, które z uwagi na te rzekome prześladowania za 'orientację' jakoby 'masowo popełniają samobójstwa'" – stwierdza.
Czytaj więcej: Homo-terror we dwojga! W Poznaniu rozpoczęły się warsztaty tanga dla par jednopłciowych
Parafrazując Mackiewicza: do LGBT trzeba strzelać. Nie w sensie dosłownym oczywiście - ale to nie są ludzie dobrej woli ani obrońcy czyichś praw, to nowa mutacja bolszewików i nazistów. https://t.co/FMrTEXwntR
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 7 czerwca 2019