Prezydent Andrzej Duda, przebywając na wizycie na Łotwie, powiedział bardzo ważne słowa odnośnie prowadzonej przeciwko Polsce procedurze w Unii Europejskiej.

- Prowadzona wobec Polski procedura z art. 7 jest politycznym narzędziem do uderzania w polskie władze - stwierdził prezydent.

Prezydent stwierdził, ze oczekiwania KE w dużym stopniu zostały już zrealizowane a obecnie, KE wraca do poprzedniej retoryki i domaga się odwrócenia wszystkich reform.

- Nie będziemy odwracali reform oczekiwanych przez społeczeństwo - stwierdził prezydent.

Prezydent odniósł się takze do stosunków z Rosją. Stwierdził, że sankcje wobec Rosji powinny być utrzymane i zapowiedział, że Polska będzie przeciwna wszelkim działaniom, które miałyby prowadzić do wyzerowania stosunków.

W wystąpieniu na konferencji prasowej po rozmowach z prezydentem Łotwy Raimondsem Vejonisem, Duda zaznaczył jednocześnie, że obaj opowiadają się za pozostawaniem w dialogu z Rosją.

-Absolutnie nie jesteśmy zwolennikami tego, aby Rosję izolować, nie jesteśmy zwolennikami tego, żeby się na Rosję zamykać" - zapewnił prezydent.

Podkreślił zarazem, że z przyczyn oczywistych - m.in. ze względu na okupację ziem ukraińskich przez Rosję oraz na jej "agresywne, prowokacyjne zachowania", nad którymi nie można przechodzić obojętnie - absolutnie nie są też zwolennikami tego, aby podwyższać poziom dialogu z Rosją.

-Uważamy, że powinien on pozostać na tym samym poziomie i uważamy również, że sankcje powinny być utrzymane, i na pewno będziemy przeciwni wszelkim działaniom, które miałyby prowadzić do jakiegoś resetu w stosunkach z Rosją - oświadczył Duda.

Prezydent stwierdził, że Rosja musi najpierw wykazać dobrą wolę i pokazać, ze chce przystąpić do rozmów na temat wprowadzenia pokoju bo dziś, jest agresorem.