Co pan Tusk zrobił dla Unii? Dla Polski? To jest tchórz, on się otacza wyłącznie klakierami – powiedział Adam Borowski (działacz społeczny, wydawca i legendarny opozycjonista w czasach PRL-u), który był gościem Telewizji Republika.
Gość red. Januszewskiej powiedział co sądzi o wystąpieniu Leszka Jażdżewskiego. – To jest sprawa elementarnej kultury. (...) Na tym poziomie polityki nie ma przypadków. Tusk był bardzo dobrze przygotowany. Kiedy Jażdżewski wracał na miejsce, to Tusk akceptująco go poklepał. To że Tusk w żaden sposób się nie odniósł do jego słów, znaczy o jego akceptacji. Ten aplauz, który tam był… To przecież nie były krasnoludki – mówił Borowski. – To cyniczna gra. Pan Tusk od zawsze cynicznie gra wiarą.
– To są bajki, które totalna opozycja odpowiada od początku. Konstytucja nie jest łamana. Wymaga jednak zmiany i naprawy. (...) Całe to przemówienie Tuska było miałkie. Mówił rzeczy oczywiste: „żadna władza w chwili zwycięstwa nie może zniszczyć przeciwnika”. A pamiętamy co robił Tusk, kiedy był premierem… – Co pan Tusk zrobił dla Unii? Dla Polski? To jest tchórz, on się otacza wyłącznie klakierami – podkreślił szef klubów Gazety Polskiej w Warszawie.
Jażdżewski odniósł się do wszechobecnej krytyki, która na niego spadła po wystąpieniu w Auditorium Maximum. – Nie pozwólmy zaganiać się pokornie do zagrody przez narodową prawicę. Bo tylko hipokryzja i poczucie, że „pewnych prawd nie można wypowiadać” może uratować ich władzę w Polsce – napisał na Facebooku.