Na portalu onet.pl, pojawiła się nieprawdziwa informacja, jakoby Ryszard Czarnecki miał być szefem rady nadzorczej spółki wydającej „Gazetę Polską”. Jest jednak pewien istotny fakt, otóż „Gazeta Polska” nigdy nie miała rady nadzorczej.
Reakcja Tomasza Sakiewicza na fałszywą informację, którą opublikował Onet wcale nie dziwi. To, że w mediach pojawia się bardzo dużo fałszywych informacji wszyscy wiemy. Jedne mogą wynikać z błędu czy chęci wzbudzenia zainteresowania inne są celową manipulacją.
Tomasza Sakiewicza wyraźnie zbulwersowały kłamstwa opublikowane przez Onet. Ciężko się temu dziwić, bo w publikacji mowa jest o tym, że Czarnecki miał by piastować w „GP” funkcję, która wcale nie istnieje. Redaktor stanowczo zareagował prostując nieprawdziwą informację.
„Poziom głupoty autorów Onetu przekracza już barierę dźwięku. Dowiedziałem się, że Czarnecki jest szefem rady nadzorczej spółki wydającej Gazetę Polską. Tymczasem GP nigdy nie miała rady nadzorczej. Wystarczy kliknąć w internecie” - napisał na Twitterze Tomasz Sakiewicz.
Poziom głupoty autorów Onetu przekracza już barierę dźwięku. Dowiedziałem się, że Czarnecki jest szefem rady nadzorczej spółki wydającej Gazetę Polską. Tymczasem GP nigdy nie miała rady nadzorczej. Wystarczy kliknąć w internecie
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) 21 stycznia 2018
Ryszard Czarnecki od kilkunastu dni znajduje się pod medialnym i politycznym „ostrzałem” ustawionym przez środowiska sprzyjające opozycji. Powodem są słowa, którymi w rozmowie z portalem niezalezna.pl skomentował występ europosłanki PO Róży Thun w antypolskim filmie przygotowanym przez niemiecką telewizję publiczną.