W tygodniku "wSieci" wicepremier, minister finansów Mateusz Morawiecki mówi wprost: - Będziemy rządzili do 2031 r. W najgorszym razie do 2027. Pokazaliśmy wizję. A opozycja? Jesienią PO dała medialny show, odpalając gabinet cieni. I co? Ile on istniał? Miesiąc? Dziś nie pozostał po nim nawet cień".
Wicepremier Morawiecki opowiadał o sukcesie Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju: "Zwiększenie udziału polskiego kapitału w sektorze bankowym, nowa jakość polityki eksportowej, pakiet ułatwień dla firm, początek elektromobilności w Polsce, efektywne zjednoczenie instytucji rozwoju, ponad 50 tys. nowych miejsc pracy w sektorze zaawansowanych usług dla biznesu, wyższe płace w większości branż czy pozyskiwanie nowoczesnych technologii i inwestycji polskich oraz zagranicznych bez wyprzedaży majątku narodowego". Dodał, że głównym zadaniem Planu jest równomierny wzrost we wszystkich regionach Polski. "Nie godzimy się na jakieś +polaryzacyjno-dyfuzyjne+ teorie poprzedniej władzy, w myśl której liczą się tylko wielkie miasta, a innym regionom Polski to mogą spaść jedynie okruszki z pańskiego stołu. Mam tu na biurku listę inwestycji, nad którymi z mozołem pracują setki ludzi z naszych resortów. I tam znajdą panowie nazwy grubo ponad 300 małych i średnich miejscowości, w których powstaną inwestycje w konkretnych firmach – od Koszalina po Chełm i od Świebodzina po Łomżę. Nie ma też interesów na zasadzie +grupy kolegów+. Jest jasny proces, są dobre mechanizmy kontroli i wykonania".
I dalej o sukcesie polskiej gospodarki: "(…) Rozwijamy program budowy polskiego transportu szynowego i autobusowego, wspieramy liderów tej branży. Idzie to nieźle. Coraz więcej sprzedajemy polskich dronów, jest też realna szansa, że za pięć lat Polska będzie największym eksporterem mebli w Europie, już działa dedykowany temu sektorowi stosowny program".
Ale najważniejsze jest to, że rząd PiS będzie trwał ... na pewno do 2031 roku. "Będziemy rządzili do 2031 r. W najgorszym razie do 2027. Pokazaliśmy wizję. A opozycja? Jesienią PO dała medialny show, odpalając gabinet cieni. I co? Ile on istniał? Miesiąc? Dziś nie pozostał po nim nawet cień".