W obecnym parlamencie, poza PiS-em, Solidarną Polską i Polską Razem Jarosława Gowina, nie ma nikogo zainteresowanego rozwikłaniem tragedii smoleńskiej. Ciągnie się to od wielu lat i wciąż nie ma efektu. Gdyby nie zespół ministra Macierewicza nie wiedzielibyśmy nawet, jaka była prawidłowa godzina katastrofy smoleńskiej – mówił w Telewizji Republika szef Biura Zespołu Parlamentarnego ds. Wyjaśnienia Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej.
– Jest grupa osób, którym zależy na tym, żeby opinia publiczna nie poznała prawdy na temat katastrofy – mówił. – Nie można się poddawać i odpuszczać, to największa tragedia w powojennej Polsce, a państwa zachodnie coraz częściej, w obliczu wydarzeń na Ukrainie, przypominają sobie o tragedii polskiego samolotu – stwierdził.
Bartłomiej Misiewicz zapowiedział, że jutrzejsze posiedzenie zespołu zajmie się przede wszystkim porównaniem katastrofy pod Smoleńskiem z zestrzeleniem malezyjskiego samolotu na Ukrainie.
– Porównamy zachowania obu rządów – mówił. – Rządu Tuska, który oddał śledztwo i rządu holenderskiego, który natychmiast zarządził śledztwo międzynarodowe – wyjaśnił.
Wspomniał ponadto o podobnej reakcji Rosjan w przypadku obu katastrof.
– Zachowanie Rosjan jest bardzo podobne, nie tylko w kwestii traktowania ciał ofiar, profanacji i okradania zwłok, ale także, jeżeli chodzi o zrzucanie winy i przeszkadzanie w śledztwie – mówił. – Będziemy analizować fałszerstwa przedstawiane przez Rosjan zaraz po katastrofie prezydenckiego samolotu – o pijanym gen. Błasiku czy naciskach prezydenta na pilota – dodał.
Zespół Parlamentarny ds. Wyjaśnienia Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej skupi się również na samym miejscu katastrofy i porówna rozmieszczenie szczątków samolotu prezydenckiego z fragmentami zestrzelonego na Ukrainie samolotu wojskowego.
– Mamy zdjęcia ukraińskiego samolotu wojskowego zestrzelonego na podobnej wysokości, co Tupolew, będziemy to porównywać – zapowiedział Misiewicz.
Bartłomiej Misiewicz wspomniał również, że specjalnym gościem jutrzejszego posiedzenia zespołu będzie prof. Binienda, który niedawno został doradcą, powołanej przez Baracka Obamę, Prezydenckiej Rady Ekspertów ds. Nauki i Techniki. Zapowiedział także, że pojawią się polscy naukowcy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Mec. Pszczółkowski: Materiał dowodowy dot. lotu do Smoleńska umożliwia postawienie zarzutów
Śledztwo ws. organizacji lotów do Smoleńska będzie wznowione