Na swoim autorskim blogu, znana z ostrych poglądów nt. islamu i przyjmowania migrantów do Europy Miriam Shaded, rozprawia się z ... Januszem Korwinem-Mikke. Co się stało, że niegdyś promowana przez samego Korwina Miriam, postanowiła napisać tak osobistą historię?
Na swoim blogu (www.miriamshaded.pl) autorka pisze: "Jeżeli kiedykolwiek się zastanawialiście, jak to jest ze mną i Januszem Korwin-Mikkem to ta seria jest dla Was. Lubię analizować, różne zjawiska i staram się zrozumieć otaczającą mnie rzeczywistość, a Korwin jest niezwykle zastanawiającą postacią. Muszę przyznać, że faktycznie otworzył mi oczy na wiele zjawisk, które miały miejsce jeszcze przed moim urodzeniem, które to sam przeżył, i które to mają swoje konsekwencje w czasach obecnych. Gdybym miała go nazwać jakimś fikcyjnym bohaterem to nazwałabym go „Świadkiem Wydarzeń”. Nie dziwi mnie więc fakt, że ma on wielu wiernych fanów, którzy usprawiedliwiają każdą kolejną porażkę Prezesa. Tłumaczą niewytłumaczalne zachowania, walczą zapalczywie, broniąc Go, wspierają lub/i finansują nie żądając w zamian żadnych rezultatów. Tą właśnie sytuację mogę porównać do kobiet, które związały się z mężczyznami, którzy je tylko wykorzystują, bo jest to dla nich wygodne. One jednak trwają w relacji dalej, mając nieustającą nadzieje na zmiany. Pomimo tego, że są bardzo inteligentne łudzą się, tłumaczą, przeżywając kolejne zawody. Z coraz bardziej zrezygnowanym i blednącym uśmiechem oczekują, aż się coś zmieni. Nic się nie zmieni. Żadnego pierścionka, żadnego ślubu i utopijna miłość oraz podobny zawód do tych, którzy swoje idee powierzyli Jemu…".
I dalej coraz ostrzej: "Tak samo jak one dają partnerowi wszystko czego on potrzebuje, tak samo i Janusz Korwin Mikke dostaje wszystko na czym mu zależy. Pieniądze, chwałę, popularność i uwielbienie, a przede wszystkim brak odpowiedzialności za rezultat działań. Tak naprawdę nie wygrał żadnych wyborów na tyle by cokolwiek mógł zmienić, czy chociażby być liczącym się koalicjantem w polityce rządowej.
(...) Prawda jest taka. Jeśli masz wątpliwości co myśleć i w co wierzyć, to zacznij patrzeć na rezultaty. Nie mówię tu o sprawach, w których Ty sam zawiniłeś, a zwalasz winę na innych, chętnie te jednostki obarczając i skazując na tzw. banicję. Chyba każdy z nas w życiu poznał mitomanów, którzy obiecywali sprzedaż i gruszki na wierzbie, a sami nigdy nic nie osiągnęli dla tych co im zawierzyli, ani nawet dla siebie. Po owocach ich poznacie…
Janusz Korwin Mikke mając za sobą wspaniałe idee, przetrwonił wielkie poparcie, zdobyte zasoby ludzkie, finansowe i kapitał polityczny, nigdy nie przynosząc oczekiwanego rezultatu, gdyż wygrana wiązałaby się z koniecznością wprowadzenia w życie wygłaszanych tez i odpowiedzialność za nie."