– Liczymy, że to będzie referendum zakończone pozytywnym rezultatem, dlatego że potrzebujemy Wielkiej Brytanii, potrzebujemy jej wielkiej gospodarki, potrzebujemy jej wpływów, zarówno w Europie, jak i w obszarze transatlantyckim – powiedział po spotkaniu z szefem francuskiej dyplomacji Witold Waszczykowski, odnosząc się do ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Witold Waszczykowski spotkał się z Jeanem Marcem Ayraultem w Warszawie. Wśród tematów poruszonych przez szefów francuskiej i polskiej dyplomacji, była m.in. kwestia Brexitu. – Liczymy, że to będzie referendum zakończone pozytywnym rezultatem, dlatego że potrzebujemy Wielkiej Brytanii, potrzebujemy jej wielkiej gospodarki, potrzebujemy jej wpływów, zarówno w Europie, jak i w obszarze transatlantyckim – powiedział Witold Waszczykowski. Jego zdaniem ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej oznaczałoby "wielki chaos" i straty "zarówno dla społeczeństwa Zjednoczonego Królestwa, jak również dla Europy".
– Mamy to samo przekonanie. Jest to w interesie Europy, ale też w interesie Wielkiej Brytanii, żeby pozostała członkiem UE. Mamy zaufanie do narodu brytyjskiego, do jego pragmatyzmu, zdrowego rozsądku i odpowiedzialności – dodał, odnosząc się do spodziewanych wyników przyszłotygodniowego referendum – powiedział zaś minister spraw zagranicznych Francji.
Brytyjczycy coraz bardziej eurosceptyczni
Na początku ubiegłego tygodnia opublikowano wyniki trzech sondaży, które świadczą o przewadze zwolenników opuszczenia Unii Europejskiej. Różnicę pomiędzy eurosceptykami, a euroentuzjastami wahała się jednak dotychczas o kilka procent. Według ostatniego z badań liczba Brytyjczyków, opowiadających się za wyjściem z Unii Europejskiej, wzrosła do 55 procent.
Decydujące o przyszłości Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej referendum ws. członkostwa w UE odbędzie się w 23 czerwca.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: