– Sąd zwalniając z aresztu podjął błędną decyzję i niestety prokurator przyłożył do tego rękę – powiedział podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro, odnosząc się do pomyłki kieleckiego sądu i prokuratury, przez którą wyszedł na wolność Piotr K., oskarżony o morderstwo kibica Korony Kielce.
Na dwa miesiące aresztował Sąd Rejonowy w Kielcach Piotra K., podejrzanego o zabójstwo w 2007 roku kibica Korony Kielce. Posiedzenia sądu wyłączone było z jawności. Mieszkający w Krakowie podejrzany w piątek wyszedł na wolność, ale na wniosek kieleckiej prokuratury, w sobotę został ponownie zatrzymany.
Przez pomyłkę sądu podejrzany o zabójstwo mógł w każdej chwili znów ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości, np. ponownie zbiegając za granicę. – Sąd zwalniając z aresztu podjął błędną decyzję i niestety prokurator przyłożył do tego rękę – powiedział podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro. Minister Sprawiedliwości poinformował także, że zlecił prokuraturze wszczęcie postępowania mającego wyjaśnić, kto jest za to odpowiedzialny za tę pomyłkę.
Pseudokibic Wisły Kraków ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości przez osiem lat za granicą. Na wolność wyszedł w piątek, 10 czerwca, bo sąd musiał wypuścić go z aresztu przez błędy proceduralne. Zgodnie z przepisami dotyczącymi Europejskiego Nakazu Aresztowania, które obowiązują od 1 lipca 2015 roku, kielecki sąd powinien doprowadzić podejrzanego na posiedzenie i przesłuchać go przed podjęciem decyzji, czego jednak nie zrobił. Prawdopodobnie sąd zapomniał o zmianie przepisów, dlatego przestępca wyszedł na wolność. Do jego ponownego zatrzymania doszło już następnego dnia, po nagłośnieniu sprawy.