Minister Bodnar szuka zagranicznego wsparcia dla niszczenia polskich sądów

Rządząca „koalicja 13 grudnia” pod kierownictwem ministra sprawiedliwości Adama Bodnara nie ustaje w realizacji niebezpiecznego planu demontażu polskiego wymiaru sprawiedliwości. Minister Bodnar ogłosił, że kluczowe ustawy rzekomo „reformujące” sądownictwo zostaną skierowane do Komisji Weneckiej. Problem w tym, że nie mamy do czynienia z reformą, lecz z legislacyjnym zamachem stanu, który może doprowadzić do zburzenia fundamentów niezależnego wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
To niebezpieczna droga, której konsekwencje mogą okazać się nieodwracalne.
Polityczne układy ponad prawem – groźne skutki konsultacji Bodnara
Minister Bodnar zapowiedział, że projekt ustawy dotyczący legalnych sędziów, których władza chciałaby usunąć i określa ich mianem „neosędziów”, trafi do oceny Komisji Weneckiej.
Minister Bodnar zapowiedział, że projekt ustawy dotyczący legalnych sędziów, których od samego chce usunąć z systemu, trafi do oceny Komisji Weneckiej.
-Myślę, że to jest oczywiste, ponieważ w tej sytuacji Komisja Wenecka była konsultowana na tym pierwszym etapie, tylko, że to był mój wniosek z pytaniami abstrakcyjnymi dotyczącymi tej ustawy
- stwierdził dzisiaj Bodnar w rozmowie z dziennikarzami, próbując nadać swoim działaniom pozory legalności.
Tyle że sprawa jest znacznie poważniejsza. To właśnie w tym „oczywistym” działaniu kryje się niebezpieczeństwo – otwiera ono drogę do arbitralnego unieważniania powołań sędziów, podważania wydanych przez nich wyroków i w konsekwencji do chaosu prawnego, którego skutki odczuje każdy obywatel.
Bodnar planuje spotkania z klubami parlamentarnymi rządzącej większości.
-Muszę i z PSL-em, i z Polską 2050, i z Lewicą przedyskutować na jakie rozwiązanie będzie większość parlamentarna
– tłumaczy.
Słowa te jasno pokazują, że o losie polskiego sądownictwa mają decydować polityczne układy, a nie prawo i Konstytucja. Te ostatnie jednoznacznie stanowią, że sędziowie określani przez ministra Bodnara i polityków koalicji, w której pełni funkcję ministra, mianem "neosędziów", zostali powołani w sposób legalny i nie można ich przestawiać jak mebli w gabinecie.
Automatyczne unieważnianie nominacji – prawny chaos na horyzoncie
Oba przedstawione przez resort sprawiedliwości projekty opierają się na absurdalnym założeniu, że powołania 1,5 tys. sędziów po 2017 r. były „wadliwe”.
To uderzenie w niezależność władzy sądowniczej, próba jej podporządkowania politycznej większości. Co gorsza, jeden z wariantów zakłada automatyczne pozbawienie sędziów stanowisk na mocy samej ustawy. To rozwiązanie o charakterze represyjnym, które nie ma precedensu w demokratycznym państwie prawa.
Rząd „koalicji 13 grudnia” z Adamem Bodnarem na czele prowadzi Polskę w stronę prawnego bezkrólewia. Ich działania przypominają raczej rewolucyjne rozliczenia niż odpowiedzialną politykę prawną.
System sprawiedliwości w Polsce jest rozmontowywany, a proces ten odbywa się pod hasłami „naprawy” i „przywracania praworządności”. To jednak tylko fasada. Pod nią kryje się niebezpieczny plan – plan podporządkowania sądów władzy wykonawczej.
Źródło: Republika, PAP, Polsat News
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X