Miller: Jestem zwolennikiem, aby nie wynosić spraw państwowych na arenę międzynarodową
– Jestem zwolennikiem, jeśli można, aby nie wynosić spraw państwowych na arenę międzynarodową – powiedział na briefingu prasowym w Sejmie były premier Leszek Miller.
Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej odniósł się na spotkaniu z dziennikarzami do wyników wyborów regionalnych we Francji, gdzie według sondażu exit poll Front Narodowy Marine Le Pen z poparciem 30,6 proc. zajął pierwsze miejsce. Według Millera to wynik bezrozumnej polityki Angeli Merkel, która umacnia w Europe nacjonalistyczne tendencje i niszczy w ten sposób UE. Były premier podziękował również Donaldowi Tuskowi za głos sprzeciwu wobec niemieckiej polityki.
Prezydent powinien przyjąć ślubowanie
Były premier został również poproszony o komentarz do ostatniego sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem przewodniczącego SLD prezydent powinien niezwłocznie przyjąć ślubowanie od trzech sędziów, a to, że tego nie uczynił to delikt konstytucyjny.
– Tak samo jak w Sejmie marszałkowi mogą się nie podobać kandydaci na posłów, ale musi przyjąć od nich ślubowanie. To, co tak naprawdę dzieje się wokół Trybunału Konstytucyjnego, to chęć zastąpienia jednej większości drugą – powiedział Miller.
Politycznym zwycięzcą sporu wokół TK jest PiS
Według szefa SLD na konflikcie tracą wszyscy, bowiem do obserwatorów polskiej sceny politycznej wysyłany jest czytelny sygnał, że główne siły nie potrafią się porozumieć. Były premier przyznał jednak, że w jego ocenie politycznym zwycięzcą jest PiS, czego odzwierciedleniem są sondaże, według których, gdyby wybory odbyłyby się w niedzielę, to partia rządząca mogłaby liczyć na więcej mandatów niż ostatnio.
Leszek Miller skrytykował jednocześnie działania opozycji, która wnioskuje na forum Parlamentu Europejskiego o debatę na temat sytuacji w Polsce
– Jestem zwolennikiem, jeśli można, aby nie wynosić spraw państwowych na arenę międzynarodową – ocenił były premier.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok. Ustawa uchwalona przez PO-PSL częściowo niezgodna z konstytucją
Karczewski: Trybunał Konstytucyjny nie może nic nakazać prezydentowi. Nie ma takich uprawnień