Przejdź do treści
Radio Republika W środę gośćmi Antoniego Opalińskiego i Adriana Stankowskiego w Radiu Republika będą: 6.19 Tomasz Grzywaczewski (podróżnik, publicysta), 6.35 Tomasz Sakiewicz (prezes TV Republika, red. naczelny Radia Republika), 7.10 Maciej Wąsik (europoseł, PiS)
22:26 Muzyka: w wieku 99 lat zmarła Carmen Moreno. Była legendą polskiego jazzu
21:21 Łotwa: 11 listopada jest tam obchodzony Dzień Laczplesis, upamiętniający bohaterów walczących o wolność narodu łotewskiego. W Rydze oraz w wielu innych miastach kraju odbyły się wieczorem tradycyjne marsze z pochodniami
20:30 Ukraina: prezydent Wołodymyr Zełenski złożył życzenia Polakom z okazji Święta Niepodległości, podkreślając, że niepodległa Polska i niepodległa Ukraina muszą iść ramię w ramię, by zachować siłę i wolność
19:31 Wielka Brytania: sąd skazał 47-letnią obywatelkę Chin Zhimin Qian na 11 lat i 8 miesięcy więzienia za kradzież 61 tys. bitcoinów o bieżącej wartości ponad 5 mld funtów
17:35 KE: Bułgaria, Czechy, Estonia, Chorwacja, Austria i Polska zmagają się z poważną presją migracyjną i będą mogły wystąpić o pełne lub częściowe zwolnienie z relokacji migrantów na nadchodzący rok w ramach paktu migracyjnego
16:58 Turcja: samolot wojskowy rozbił się na terenie Gruzji; na pokładzie było 20 osób
16:44 Ukraina: obywatel Ukrainy Serhij K., przebywający w więzieniu we Włoszech w związku z zarzutami udziału w ataku na gazociąg Nord Stream w 2022 roku, przerwał strajk głodowy
15:45 Ukraina: po raz siódmy w tym roku ukraińskie drony zaatakowały rosyjską rafinerię ropy naftowej w Saratowie
Wydarzenie Klub Gazety Polskiej Warszawa oraz Wolni Polacy zapraszają na protest przeciwko represjom politycznym wobec Daniela Obajtka, 12 listopada, godz. 11:30 przed Prokuraturą Regionalną w Warszawie (Krakowskie Przedmieście 25)
Wydarzenie 12 listopada (środa), o godz. 18:00 odbędzie się pokaz filmu "Operacja Polonia 1920". Miejsce: Sala widowiskowa Centrum Kultury - Izabelin. Wstęp wolny
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Chrzanów zaprasza na spotkanie otwarte z Jakubem Maciejewskim. 14 listopada, g. 18:00. Sala Parafialna ul. Adama Mickiewicza 5, Chrzanów
Wydarzenie Klub Gazety Polskiej w Gdyni zaprasza na spotkanie z Jackiem Wroną, działaczem Ruchu Obrony Granic. 16 listopada, g. 17:30. Cech Rzemiosła i Przedsiębiorczości, ul. 10 Lutego 33
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Miechów zaprasza na spotkanie otwarte z Przemysławem Czarnkiem. 15 listopada, g. 13:00. Hala sportowa przy szkole podstawowej w Kozłowie, Kozłów 303
Wydarzenie Klub Gazety Polskiej w Nowym Dworze Mazowieckim i NPR zapraszają na spotkanie z posłem Markiem Jakubiakiem 21 listopada o godz. 18:00 w Nowodworskim Ośrodku Kultury przy ul I.J. Paderewskiego 1a
Wydarzenie Uroczystości 195. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego. Olszynka Grochowska, niedziela, 30.11. Początek o g. 12:30, Kopiec Bohaterów Olszynki Grochowskiej w Alei Chwały (ul. Chełmżyńska). Od g. 13:00 uroczystości przy Mogile Powstańczej, ul. Szeroka
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!

Mija 40 lat od wydarzeń w kopalni „Wujek"

Źródło: Fot. PAP/Andrzej Grygiel

40 lat temu, 16 grudnia 1981 r., siły bezpieczeństwa na rozkaz junty wojskowej gen. Jaruzelskiego brutalnie stłumiły strajk okupacyjny w kopalni „Wujek”. Od kul milicji zginęło dziewięciu górników. Była to jedna z największych i nie w pełni osądzonych zbrodni stanu wojennego.

Władze komunistyczne za największe zagrożenie dla skutecznego wprowadzenia stanu wojennego uznawały wybuch masowych protestów. Pierwszym działaniem sił bezpieczeństwa, jeszcze przed formalnym wprowadzeniem stanu wojennego, było więc aresztowanie liderów potencjalnych strajków oraz kierownictwa „Solidarności”, które mogłoby koordynować akcję sprzeciwu wobec reżimu. Na dzień wprowadzenia stanu wojennego wybrano niedzielę, tak aby zdecydowana większość wielkich zakładów pracy była pusta. W pierwszych godzinach stanu wojennego wydawało się, że władzom udało się w pełni zrealizować swoje plany. Jednak od rana 14 grudnia do Warszawy zaczęły napływać meldunki o rozszerzającej się akcji strajkowej, która obejmowała najważniejsze ośrodki przemysłowe w kraju. Według niepełnych szacunków historyków w ciągu pierwszych dni stanu wojennego zastrajkowało ok. 200 zakładów pracy.

Sytuacja robotników we wszystkich strajkujących zakładach była bardzo trudna. W bardzo niewielu miejscach podjęto jakiekolwiek przygotowania do zorganizowania strajków okupacyjnych. Brakowało żywności, wody, a także doświadczonych liderów. Bardzo skuteczna okazywała się podjęta przez władze „wojna psychologiczna”. Pod oblężonymi przez ZOMO i wojsko zakładami ustawiano megafony i nawoływano do opuszczenia terenu. Po uderzeniu przeprowadzonym z pomocą wozów pancernych i czołgów z fabryk wyrzucano robotników i aresztowano przywódców protestów. Strajkujący najczęściej gromadzili się w jednym miejscu, aby uniknąć podzielenia na małe grupki i stopniowego wyłapania przez milicję. Zdarzało się, że w przypadku największych zakładów, takich jak Stocznia Gdańska, takie ataki ponawiano kilka razy, ponieważ siły reżimu nie były dostatecznie liczne. W ten sposób 14 grudnia rozbito strajki w „Ursusie” i Hucie Warszawa. O 24 godziny dłużej strajkowali robotnicy FSO, którzy zostali spacyfikowani dopiero wieczorem 15 grudnia.

Najdłużej strajkowano w kopalni „Piast”

Najdłużej strajkowano w kopalni „Piast” w Bieruniu. Prowadzony 650 m pod ziemią podziemny strajk trwał tam od 14 do 28 grudnia 1981 r. Górnicy wyjechali na powierzchnię po uzyskaniu od władz gwarancji bezpieczeństwa. Wyjeżdżając, śpiewali hymn, a potem modlili się przed ołtarzem św. Barbary. Kiedy wracali do domów, byli zatrzymywani przez milicję. Jak wynika z danych IPN, w ciągu kilku godzin od zakończenia strajku zatrzymano 18 osób, z których 11 internowano, a 7 aresztowano.

We wszystkich spacyfikowanych zakładach i na strajkujących uczelniach używano wyłącznie gazów łzawiących, pałek i ślepej amunicji. Po południu 15 grudnia milicja zaatakowała strajkującą kopalnię „Manifest Lipcowy” (dziś „Zofiówka”) w Jastrzębiu-Zdroju. Tam po raz pierwszy milicja użyła ostrej amunicji. Rannych zostało czterech górników. Zdaniem badacza dziejów stanu wojennego prof. Andrzeja Paczkowskiego wydarzenia w tej kopalni zniechęciły część załóg innych zakładów do rezygnacji z dalszego protestu lub wzmocniły ich determinację.

Kopalnia „Wujek”

Największym ośrodkiem strajkowym była kopalnia „Wujek” w Katowicach. 14 grudnia pierwsza zmiana rozpoczęła strajk, wysuwając żądania uwolnienia przewodniczącego Komisji Zakładowej „Solidarności” w „Wujku” Jana Ludwiczaka i innych działaczy „S” z całego kraju, respektowania Porozumienia Jastrzębskiego oraz niewyciągania konsekwencji wobec protestujących. Do strajku przyłączali się górnicy z dalszych zmian, którzy sformułowali kolejne postulaty – zniesienia stanu wojennego i przywrócenia działalności „Solidarności”. Na przywódcę strajku wybrano Stanisława Płatka, sekretarza komisji rewizyjnej „S” w kopalni. Negocjacje protestujących z władzami nie przyniosły rezultatu.

O poranku 16 grudnia w „Wujku” strajkowało 3,5 tys. górników. Trwały przygotowania do obrony zakładu. Bronią stały się łopaty, kilofy, łańcuchy, zaostrzone pręty, cegły i śruby. Kopalnia została okrążona przez milicję i wojsko. Wokół zebrał się też tłum kobiet, młodzieży i dzieci. Do strajkujących poszli przedstawiciele wojska, by nakłonić ich do poddania się. Propozycja została odrzucona. Wtedy armatkami wodnymi, przy 16-stopniowym mrozie, zaatakowano ludzi otaczających zakład. Milicjanci obrzucili tłum gazami łzawiącymi i świecami dymnymi.

Przed godz. 11 czołgi sforsowały kopalniany mur, a uzbrojone oddziały ZOMO wkroczyły na teren zakładu. Górnicy byli ostrzeliwani środkami chemicznymi i polewani wodą. W czasie walki ujęli trzech milicjantów, a resztę pacyfikujących zmusili do wycofania. Następnie do akcji wprowadzony został pluton specjalny ZOMO, padły strzały. Żaden z nich nie został oddany w obronie. „Dla mnie strzał obronny jest wtedy, kiedy człowiek broniąc się, naciska spust i sieje magazynek do końca. A to były krótkie serie, nawet strzały pojedyncze. […] Stanąłem za murem i zobaczyłem ściekającą mi z ręki krew. Wtedy sobie uzmysłowiłem i powiedziałem głośno: oni strzelają ostrą amunicją” – wspominał jeden z górników.

Na miejscu zginęło sześciu górników, jeden umarł kilka godzin po operacji, dwóch kolejnych na początku stycznia 1982 r. Dla Józefa Czekalskiego, Krzysztofa Gizy, Ryszarda Gzika, Bogusława Kopczaka, Zenona Zająca, Zbigniewa Wilka, Andrzeja Pełki, Jan Stawisińskiego i Joachima Gnidy była to ostatnia szychta w życiu. Ponad 20 górników zostało rannych od kul. Nie jest znana liczba tych, którzy zostali lżej ranni, m.in. zatruci gazem łzawiącym.

Rannych zostało 41 zomowców, z których 10 wymagało leczenia w szpitalu. Po zakończeniu pacyfikacji doszło do rozmów przedstawicieli obu stron. Górnicy zwolnili ujętych trzech milicjantów, oddali broń i zakończyli strajk. Wkrótce potem Służba Bezpieczeństwa zatrzymała osiem osób, które oskarżono o organizowanie i kierowanie strajkiem w „Wujku”. W lutym 1982 r. czterej z nich otrzymali wyroki od 3 do 4 lat więzienia, czterej inni zostali uniewinnieni.

Wydarzenia w „Wujku” wywołały wielkie wrażenie nie tylko w Polsce, ale również na świecie. „Stało się najgorsze. Jedenaście lat po pamiętnym grudniu roku siedemdziesiątego władze PRL znów skierowały lufy karabinów na robotników. Nie zawahano się wydać śmiercionośnego rozkazu. Wiadomość o zabiciu w środę siedmiu górników kopalni +Wujek+ jest wstrząsająca” – informowało Radio Wolna Europa. Oburzenie opinii publicznej sprzyjało zaostrzeniu retoryki większości zachodnich rządów, szczególnie administracji prezydenta Ronalda Reagana, i wprowadzeniu sankcji przeciwko władzom PRL. Ze stanowiskiem USA kontrastowały oświadczenia dyplomacji Francji i RFN, które nie zdecydowały się na ostre działania wobec junty Jaruzelskiego.

20 stycznia 1982 r. sterowane przez władze śledztwo w sprawie odpowiedzialności milicjantów za użycie broni palnej podczas pacyfikacji kopalni umorzono. Prokuratura Garnizonowa w Gliwicach uznała, że milicjanci działali w obronie koniecznej. Według ustaleń specjalnej komisji sejmowej, tzw. komisji Rokity, powołanej w 1990 r. do zbadania zbrodni okresu PRL, tamto śledztwo było prowadzone z naruszeniem prawa. Sprawę wznowiono po upadku komunizmu.

Wyrok po 28 latach 

W czerwcu 2008 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach skazał prawomocnie byłego dowódcę plutonu specjalnego Romualda Cieślaka na 6 lat więzienia, a 13 jego podwładnym wymierzył karę od 3,5 do 4 lat więzienia. To Cieślak dał sygnał do otwarcia ognia. Według sądu w sposób niewątpliwy w toku procesu ustalić można było jedynie, że oskarżeni działali wspólnie oraz że w wyniku działań niektórych z nich, a za wiedzą pozostałych, śmierć ponieśli górnicy. Zmowa milczenia uniemożliwiła wskazanie, kto konkretnie strzelał i zabił lub ranił górników. Wniesione kasacje oddalił w 2009 r. Sąd Najwyższy – wyrok stał się ostateczny blisko 28 lat po tragedii.

Osobno był sądzony inny członek plutonu specjalnego, Roman S., który przez lata mieszkał w Niemczech. W maju 2019 r. został zatrzymany w Chorwacji na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowana i wydany przez to państwo stronie polskiej. Rok temu Sąd Okręgowy w Katowicach skazał go na 3,5 roku więzienia. Sąd Apelacyjny w Katowicach kilka miesięcy później utrzymał ten wyrok w mocy.

W latach dziewięćdziesiątych do Niemiec uciekł także – jeszcze przed przesłuchaniem w prokuraturze – inny były zomowiec, Jan P. Tam uzyskał obywatelstwo RFN. Gdy w 2013 r. wydawano Europejski Nakaz Aresztowania wobec Romana S., IPN wnioskował o podobny nakaz dla Jana P., sąd nie uwzględnił jednak tego wniosku. Z uzasadnienia wynikało, że – jak ustalił sąd – postanowieniem prokuratury w Dortmundzie z 10 maja 1995 r. umorzono postępowanie przeciwko Janowi P. Strona polska była związana orzeczeniem sądu innego państwa strefy Schengen do uchylenia listu gończego i umorzenia postępowania wobec P. Stało się to we wrześniu 2018 r.

W oddzielnym procesie odpowiadał ówczesny szef MSW gen. Czesław Kiszczak, oskarżony o przyczynienie się do śmierci górników z „Wujka”. Pierwszy jego proces ruszył w roku 1994. W 1996 r. Sąd Okręgowy uniewinnił Kiszczaka. Nie zdołano udowodnić, że to on wydał rozkaz strzelania do górników w „Wujku” i „Manifeście Lipcowym”. Kolejne batalie sądowe doprowadziły do skazania Kiszczaka w kwietniu 2004 r. na 2 lata więzienia w zawieszeniu. Sąd Apelacyjny nakazał powtórzenie procesu. W 2008 r. sprawę umorzono z powodu przedawnienia. W 2011 r. ponownie Kiszczaka uniewinniono. Powtórzono argumentację z 1996 r.: „Sąd, rozumiejąc dramat tej całej sytuacji, nie jest sądem, który może osądzić i poprawić historię, zadośćuczynić temu złemu, co się stało; sąd może ustalić winny lub niewinny [...] to wszystko, więcej sąd nie może” – stwierdził przewodniczący składu orzekającego sędzia Marek Walczak. Wszystkie wyroki uchylał potem Sąd Apelacyjny w Warszawie, który zwracał sprawy do Sądu Okręgowego.

15 czerwca 2015 r. zapadł jedyny wyrok prawomocnie skazujący Kiszczaka: za udział w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, która wprowadziła stan wojenny. Został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu. Nie poniósł odpowiedzialności za śmierć górników. Śmierć Kiszczaka w listopadzie 2015 r. zakończyła próby rozliczenia przywódców junty rządzącej PRL w latach 1981–1989.

 

PAP

Wiadomości

Smutny sygnał od Widza. Tak „świętowała” wrocławska instytucja

Goście "W punkt" o Marszu Niepodległości i świętowaniu

W wieku 99 lat zmarła Carmen Moreno. Była legendą polskiego jazzu

Duda o prześladowaniu Ziobry przez ludzi Tuska: to wściekła zemsta za utratę władzy w roku 2015

Hiszpania: rozpoczęto obchody Roku Gaudiego

Marsz Niepodległości łączy Polaków. To porażka "salonowych" hejterów

Adam Woronowicz wyróżniony przez Prezydenta. Odebrał ważne państwowe odznaczenie

Apostołka Nadziei - 254 rocznica urodzin założycielki zgromadzenia Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża

Niemcy wyjeżdżają ze Stanów Zjednoczonych

Goście Miłosza Kłeczka: dlaczego zabrakło Tuska i za co wygwizdano Kosiniaka-Kamysza

Abp. Jędraszewski: realne staje się rozpłynięcie Polski jako państwa suwerennego

Najbardziej wzruszająca chwila Marszu Niepodległości. Prezydent i Pierwsza Dama witają kombatantów

Polska jako unijne województwo? Takimi rozważaniami Trójka w likwidacji świętuje Niepodległość

Incydent z udziałem lewicowców przed konsulatem USA w stolicy

KE zmienia decyzję ws. relokacji migrantów. Dotyczy to też Polski

Najnowsze

Smutny sygnał od Widza. Tak „świętowała” wrocławska instytucja

Hiszpania: rozpoczęto obchody Roku Gaudiego

Marsz Niepodległości łączy Polaków. To porażka "salonowych" hejterów

Adam Woronowicz wyróżniony przez Prezydenta. Odebrał ważne państwowe odznaczenie

Apostołka Nadziei - 254 rocznica urodzin założycielki zgromadzenia Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża

Goście "W punkt" o Marszu Niepodległości i świętowaniu

W wieku 99 lat zmarła Carmen Moreno. Była legendą polskiego jazzu

Duda o prześladowaniu Ziobry przez ludzi Tuska: to wściekła zemsta za utratę władzy w roku 2015