"Mieliście w nosie osoby pokrzywdzone, w głębokim poważaniu". Politycy opozycji na długo zapamiętają słowa ministra Ziobry
– Daliście prezent pedofilom skracając o pięć lat okres przedawnienia. (…) Za każdym razem odmawialiście poparcia zmian uderzających w pedofilów, które przedkładaliśmy i można to sprawdzić – powiedział podczas dzisiejszego przemówienia w Sejmie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do opozycji.
– Zawsze wasze czyny były przeciw. To służyło pedofilom. Byliście partią, obozem – można powiedzieć – wspierającym pedofilów. Mieliście w nosie osoby pokrzywdzone, w głębokim poważaniu – mówił podczas drugiego czytania nowelizacji Kodeksu karnego.
Minister zarzucił opozycji, że "w rzeczywistości nie interesuje ich los dzieci, że to jedynie poza przybrana na czas wyborów".
"Jeżeli organy ścigania bardziej zaangażują się w wykrywanie przestępstw, które realnie się działy, w realną pomoc pokrzywdzonym, w ściganie przestępców to statystyki będą pokazywały wzrost przestępczości." pic.twitter.com/IDtPcPPjAJ
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 16 maja 2019
– Chcecie wykorzystać te bulwersujące, straszne, godne potępienia wydarzenia, które miały miejsce też na łonie Kościoła katolickiego, które nie spotykały się z odpowiednią reakcją, mówię to jako katolik i człowiek, który jest osobą wierzącą. Wykorzystujecie te fakty, by walczyć z całym Kościołem katolickim, by przenieść te niezwykle haniebne zdarzenia, które wymagają najsurowszych reakcji, na wszystkich księży i na cały Kościół. To jest wasz cel – mówił minister sprawiedliwości.
- Zrobimy coś ważnego dla dzieci, co będzie wielką przestrogą dla potencjalnych przestępców - mówił w debacie minister @ZiobroPL pic.twitter.com/NfJ1bGKIpK
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 16 maja 2019
Przypomniał też "potężny oręż" z 2007 roku do walki z pedofilami. Wówczas dzisiejsza opozycja odrzuciła go, "zamiast działać ponad podziałami politycznymi". Odniósł się tutaj do przypadku księdza, którego wątek znalazł się w filmie braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu". Ten, po odbyciu kary, wyszedł na wolność i wrócił do zakazanych czynów. Gdyby wprowadzić rozwiązania, które proponowałem w 2007 roku przez długie lata siedziałby w więzieniu – mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rządowy projekt ws. pedofilii jest już w Sejmie