We wtorek odbyły się wybory lidera Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) w Niemczech. Po raz dziewiąty na czele partii stanie Angela Merkel.
W wyborach, w trakcie zjazdu w Essen wzięło udział ponad 1000 delegatów. 89.5 proc. z nich zagłosowało za Angelą Merkel.
Aktualna kanclerz nie miała kontrkandydata. Podczas poprzednich wyborów poparło ją 96,7 proc. głosujących, można więc dostrzec nieznaczny spadek popularności, który może wynikać z niezadowolenia z polityki imigracyjnej.
W trakcie mowy programowej tuż przed głosowaniem, Merkel podkreślała, że zatrzyma nieuregulowany napływ imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Jak widać polityka otwartych granic zupełnie upadła, gdyż kanclerz zapowiedziała zakaz noszenia burek w miejscach publicznych i deportację nielegalnych imigrantów.
Szkoda, że Merkel wcześniej nie posłuchała mądrego głosu płynącego z Polski, może wtedy Europa nie przechodziłaby tak dramatycznego kryzysu migracyjnego.
W przyszłym roku w Niemczech odbędą się kolejne wybory do Bundestagu, Merkel zapowiada, że zamierza przewodzić listom CDU.