Mec. Markiewicz: O co tak naprawdę toczy się spór polityczny? ZOBACZ
Gościem redaktora Adriana Stankowskiego w programie Telewizji Republika "W punkt" był mecenas Marek Markiewicz, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na Senatora. - Państwo które nie jest dobrze zarządzane, nie będzie szanowane w stosunkach międzynarodowych - powiedział w programie.
Mecenas Marek Markiewicz odniósł się do przemówienia prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego podczas konwencji PiS w Lublinie – Nagle prezes trafił w punkt, bo ja na spotkaniach wyborczych widzę, że ludzie by wszystko darowali, nawet te występy finansowe, ale nazwanie szarańczą, takie naruszenie wartości, mówienie "wy w tych gorszych okręgach", jak to mówiła jedna z posłanek to strasznie ludzi dotyka - zauważył.
– I prezes mówił o tej godności - podkreślił.
Gość Telewizji Republika próbował także zdefiniować czym w istocie jest postkomunizm - Jest to trudne do zdefiniowania i okazuje się można znaleźć wyznaczniki. Spór wobec państwa, tradycji, religii i Kościoła - wymieniał kandydat PiS na Senatora.
– Istnieje prosta wojna z Kościołem katolickim, który w historii Polski odegrał istotną i bardzo wymierną rolę - ocenił.
– Spór nie jest oto, kto komu więcej da pieniędzy na trzecią czy wartą emeryturę, tylko spór ma charakter sporu zasadniczego o ilość państwa w państwie - stwierdził Marek Markiewicz.
– Prezes Kaczyński mówił o tym, ze po latach likwidacji państwa, nagle okazało się, że państwo nie może istnieć bez pewnych fundamentów państwa i żadne samorządy nie są w stanie tego spełnić - podkreślił mecenas.
– Państwo które nie jest dobrze zarządzane, nie będzie szanowane w stosunkach międzynarodowych i to jest banał, ale nie wszyscy zdają się zdawać z tego sprawę - ocenił gość Adriana Stankowskiego.
– Pytanie, czy to będzie ten ton na ostatni miesiąc kampanii, kiedy w końcu dojdzie do pytania wokół czego toczy się spór? - pytał.
– Na tej sali ludzie oczekiwali jakiegoś impulsu, jakiejś racji do rzeczywistej walki, w poczucie tego, że ta walka się toczy. Ten podział, ta niechęć, ta nienawiść są dla mnie niszczące. Tylko się pytam, kto to wywołał mówiąc z taką pogardą o moherach, o ciemnogrodzie? - zauważył Marek Markiewicz.