Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe, uznał, że stacja ZDF na którą po pozwie byłego więźnia obozu w Auschwitz Karola Tendery, Sąd w Krakowie nałożył obowiązek przeprosin na swojej stronie internetowej za użycie zwrotu "polskie obozy zagłady" nie może być egzekwowany w RFM. Trybunał podkreślił, że stacja już przepraszała Karola Tenderę i skorygowała nieprawdziwą informację. Sprawę skomentował dla Telewizji Republika mec. Lech Obara.
Mecenas Lech Obara udzielając komentarza dla Telewizji Republika, zastanawiał się, czy orzeczenie niemieckiego Trybunału, jest faktycznie interpretacją przepisów czy wynikiem tego, kto zasiada w tamtejszym Trybunale Sprawiedliwości.
- Wczoraj dyskutując na temat orzeczenia które nas zmroziło, zaczęliśmy zastanawiać się na temat rzeczywistego pochodzenia tego orzeczenia. Czy chodzi tylko o pogląd prawny, czy może stanowi element tego, kto zasiada w tym organie. Zastanawialiśmy się, wobec jakiego klucza powoływani są tam sędziowie – powiedział.
- Zastanawialiśmy się, jak jest wybierany niemiecki Trybunał Sprawiedliwości. Okazało się, że jest to organ wybierany pod wpływem władzy wykonawczej i ustawodawczej. Wpływ na wybór sędziów ma minister sprawiedliwości i partie polityczne wchodzące w skład Bundestagu. W artykule „Deutsche Welle” ze stycznia piszą, że komisja ds. wyboru sędziów powołuje członków TS, a w komisji zasiadają przedstawiciele partii politycznych wg klucza. TS był wybrany przez komisję składającą się z ministrów sprawiedliwości z określonych landów wg klucza zgodnego z wyborami czyli określona ilość przedstawicieli z konkretnych partii zgodnie z wynikiem wyborów. Mamy zatem bukiet partii politycznych z określoną liczbą reprezentujących – przekazał mecenas.
Mecenas Lecha Obara podkreślił, ze o tym jak obsadzane są stanowiska niemieckiego Trybunału Sprawiedliwości, mówi się po raz pierwszy w Telewizji Republika, zaznaczając, że stanowiska te, są typowo politycznymi.
- Największa niemiecka telewizja kontra były więzień Auschwitz i Sąd który zobowiązał telewizję do opublikowania przeprosin wobec Tentery. Wtedy niemieccy sędziowie dokonują ekwilibrystyki mówiąc, że to nie jest słuszne, że polski wyrok narusza wolność niemieckich mediów. To jeden wielki skandal – podsumował Obara.