– Powinniśmy się cieszyć, przyglądając się Grecji, że nie została spełniona obietnica Donalda Tusk, że wejdziemy do strefy euro – mówił w wywiadzie dla radiowej Trójki rzecznik PiS Marcin Mastalerek.
Jak tłumaczył polityk, gdyby Polska weszła do strefy euro w 2011 roku to prawdopodobnie dzisiaj była w podobnej sytuacji co Grecja. – Tym bardziej, że na mapie, którą wówczas pokazywał Donald Tusk były dwie zielone wyspy – Polska i Grecja – wskazywał Mastalerek.
Polityk komentował też kwestię sporu o wrześniowe referendum. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział, że jeszcze dzisiaj kandydatka na premiera Beata Szydło zamierza zaprosić na spotkanie przedstawicieli trzech komitetów referendalnych, których pytania PiS chciałby dodać do wrześniowego referendum. – My proponujemy, że jeżeli się już robi referendum za 100 mln, to już lepiej zrobić z pytaniami, pod którym podpisało się 5 mln osób – mówił Mastalerek, który dodał, że PiS zamierza zwrócić się z prośbą do prezydenta Komorowskiego o zmianę w referendum.
O propozycji uzupełnienia wrześniowego referendum o dodatkowe pytania poinformował w sobotę kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na premiera Beata Szydło. Podczas wiecu w Bełchatowie tłumaczyła, że PiS chce dodania pytań dotyczących właśnie wieku emerytalnego, obowiązku szkolnego dla sześciolatków oraz Lasów Państwowych. – Teraz zapewne usłyszycie, że się nie da, że nie można. A ja wam mówię, że się da i można – mówiła wiceszefowa PiS.