Zdaniem szefa resortu zdrowia, obecnie nie jest zasadne noszenie masek przez zwykłych obywateli. Jak wskazał minister Łukasz Szumowski, skala zachorowań nie jest w tej chwili tak duża, aby rekomendować wszystkim noszenie masek.
– W momencie gdy transmisja pozioma zacznie być coraz częstsza, wtedy zasadne będzie chronienie innych przed sobą, gdybyśmy my byli przypadkiem zarażeni– dodał.
Zapytany, czy resort zdrowia prowadzi statystyki dotyczące liczby zakażonych lekarzy, szef MZ podkreślił, że "rodzaj zawodu nie jest raportowany przy zgłaszaniu zakażenia". Wskazał jednocześnie, że "oczywiście, dostajemy informacje od wojewodów, że np. duża część personelu może być poddana kwarantannie, bądź ma ryzyko zakażenia, natomiast w drugą stronę nie ma takich statystyk, ile wśród zakażonych jest personelu medycznego".
Szumowski odpowiedział również na pytanie, czy w razie konieczności wykonania testu na koronawirusa możliwe jest skrócenie czasu oczekiwania przez lekarzy na pobranie badań i otrzymanie wyniku. Zdaniem ministra, "jeżeli istnieje ryzyko, to ten wymaz powinien być zrobiony natychmiast, natomiast nie każdy pracownik zdrowia powinien robić sobie wymaz".
– Najważniejsze jest, żeby osoby, które się naraziły, mają podejrzenia, co do swojego zdrowia, żeby zrobiły ten wymaz – podkreślił. Zauważył również że nie trzeba robić testów, jeżeli nie ma się objawów ani nie miało się bliskiego kontaktu z zakażonym.
– Bliskiego kontaktu, bo gdyby przyjąć kontakt w postaci pewnej odległości, to cały personel szpitali zakaźnych byłby traktowany jako ryzykowny, a oczywiście tak nie jest – wskazał Szumowski.
Natomiast – dodał – "jeżeli się miało blisko kontakt bez środków ochronnych, to po odpowiedniej liczbie dni, żeby ten test mógł dać wynik pozytywny lub negatywny, powinno się go wykonać".