Marszałek Sejmu Hołownia postanowił wystawić na licytację w owsiakowej Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy... barierkę! Zastanawia jedynie fakt, czy decyzja nie jest zbyt pochopna: wszak barierki przed Sejmem są niczym marszałek. Rotacyjne, a jakże!
"Otwarcie Sejmu dla wszystkich obywateli było jedną z pierwszych decyzji Szymona Hołowni. A jeden z symboli poprzednich lat - barierka sprzed parlamentu - jest do wylicytowania, wraz ze spotkaniem z marszałkiem Sejmu. Zachęcamy do udziału!" - poinformowała Kancelaria Sejmu, wskazując, że w tym roku w ramach akcji Jerzego Owsiaka będzie można wylicytować barierkę z podpisem Hołowni, a do tego obiad z - jak powiedział sam Hołownia - "skromnym marszałkiem rotacyjnym".
Hołownia wspiera akcję Owsiaka symboliczną barierką z podpisem, ale nie wiadomo, czy nie postąpił zbyt pochopnie. Barierki zniknęły bowiem sprzed Sejmu, ale... wróciły - na Protest Wolnych Polaków. "Widzę tu barierki wokół Sejmu, ale to nie są już na pewno faszystowskie barierki, a uśmiechnięte barierki Tuska i Hołowni" - ironizował Mateusz Morawiecki.
Życie pokazało, że barierka może się jeszcze przydać. A z podpisem marszałka będzie wyglądała co najmniej dziwnie.