- W obecnej sytuacji komisja śledcza ws. inwigilacji byłaby całkowitym osłabieniem polskich służb. Jeśli wniosek nie zostanie wycofany, to ze względu na dobro państwa, na jego bezpieczeństwo, w tej chwili tego wniosku pod głosowanie nie będę poddawać - oświadczyła marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
10 lutego lider Kukiz'15 Paweł Kukiz złożył wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji, której działalność obejmować ma lata 2005-2021. Pod wnioskiem podpisali się przedstawiciele klubów i kół opozycyjnych.
W czasie wtorkowej konferencji prasowej marszałek Sejmu zapytana o ten wniosek stwierdziła, że „decyzja będzie zależała od tych, którzy ten wniosek złożyli". - Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że w tej chwili komisja śledcza byłaby całkowitym osłabieniem polskich służb - powiedziała Witek.
Czytaj: Premier: Putin, Rosjanie mordują niewinnych ludzi. Zniszczmy tę machinę wojenną
Dodała, że „w uzasadnieniu do wniosku nie ma absolutnie nic, ani słowa, na temat Pegasusa, o który tak bardzo wtedy chodziło", a „mowa jest natomiast o informacjach z każdej służby: Krajowej Administracji Skarbowej, Ministerstwa Finansów, ABW, CBA, CBŚ".
- W takich warunkach, jakie w tej chwili mamy (komisja śledcza) jest uderzeniem w Polskę. Nie ma, co do tego najmniejszych wątpliwości - oceniła marszałek Sejmu.
Według niej, „to jest bardzo dobry czas do tego, żeby wnioskodawcy na tę chwilę ten wniosek wycofali". - Byłoby to honorowe. Myślę, że wszyscy by to zrozumieli, ale to jest gest, który musi wykonać ten, kto ten wniosek złożył - powiedziała Witek.