Marek Król: Ta odezwa, by wyjść na ulice 13 grudnia, brzmi jak z czasów socrealizmu
Gośćmi Jacka Ożoga w "Politycznym Podsumowaniu Tygodnia" byli: publicysta Marek Król, Marcin Rola z portalu wrealu24.pl, a także Adrian Stankowski z "Gazety Polskiej Codziennie". Druga część rozmowy dotyczyła strajku byłych SB-ów pod Sejmem, a także zapowiedzi opozycji doptyczących wyjścia na ulicę 13 grudnia.
– Najbardziej zawsze boli uderzenie po kieszeni - stwierdził Marek Król. - Ci, którzy poświęcali swoje życie dostawali 1000 zł, a SB-cy, którzy ich bili ponad 4 tys. - powiedział Marek Król. - Cały naród niestety nie dostrzegł tej kultury, pułkownik Mazguła musiał to uświadomić - dodał publicysta.
"Nie będzie komu kupować "GW", bo SB-cy nie będą mieli pieniędzy"
– Jak oni zaczęli się obawiać utraty emerytur to nagle zaczęła spadać sprzedaż "Gazety Wybroczej" - powiedział Marcin Rola. - Czyli kto kupował "Gazetę Wyborczą"? Ewidentnie chyba widać. Nie będzie komu kupować "GW", bo SB-cy nie będą mieli pieniędzy - dodał dziennikarz.
"Ta odezwa, by wyjść na ulice 13 grudnia, brzmi jak z czasów socrealizmu"
– SB-cy nie płacili ZUS-u jak większość tych formacji i do dziś są oni utrzymywani z naszych podatków - powiedział Król. - My dziś płacimy ludziom, którzy są zbrodniarzami komunistycznymi. To jest absurd - dodał Marek Król.
– Cała lewica liberalna jest tak mało kreatywna, że cały czas produkuje kalki - powiedział Marek Król. - Ta odezwa, by wyjść na ulice 13 grudnia, brzmi jak z czasów socrealizmu - dodał.
"Pan Frasyniuk i ci byli opozycjoniści idą w jednym szeregu z tymi katami"
– Wezwanie do tego marszu powinien przeczytać Marek Tumanowicz - powiedział Adrain Stankowski. - Mamy do czynienia z próbą wywołania zamieszek. Jest to niebezpieczna historia, której mam nadzieję Polacy się nie przestraszą i nie dzadzą sprowokować - dodał dziennikarz.
– Pan Frasyniuk i ci byli opozycjoniści idą w jednym szeregu z tymi katami - mówił Marcin Rola. - Nie jestem w stanie nawet tego skomentować.
"To zmierza do tego, by wywołać zamieszki"
– To zmierza do tego, by wywołać zamieszki - powiedział Marek Król. - Już widzę Brukselę i media niemieckie, które opisują to, co się dzieje w Polsce. Kompletny chaos, Kaczyński nad niczym już nie panuje! Oni są trochę jak baby w maglu - jak już wyrażą swoje agresje, to mówią jeszcze, że masz krzywe nogi. To jest ostatni krzyk rozpaczy - dodał Król.