Kilka minut po godzinie 13, w pobliżu Stadionu Narodowego, odbyła się manifestacja Komitetu Obrony Demokracji pod hasłem "My Naród". Organizatorzy zapowiadali przybycie nawet 50 tys. uczestników, ale na miejscu pojawiło się ok. 4 - 5 tysięcy osób.
Dzisiejsza manifestacja Komitetu Obrony Demokracji przebiega pod hasłem "My Naród" i jest związana z publiczną obroną i wsparciem dla Lecha Wałęsy. Podczas protestu, środowisko KOD będzie zbierało także podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
– My Naród polski - wszyscy obywatele Rzeczpospolitej, spotkaliśmy się dzisiaj, aby pokazać naszą siłę. Jest nas wielu. Przyszliśmy pokazać, że najważniejsze wartości to wolność i demokracja, a na ich straży stoi Konstytucja. Nie pozwolimy odebrać nam naszych wartości. Kiedy władza psuje prawo my obywatele możemy je naprawić. Możemy napisać własne ustawy, ponieważ taka jest siła Narodu. Żądamy przestrzegania prawa oraz szacunku dla ludzi. Musimy domagać się niezawisłości Trybunału Konstytucyjnego, wolnych mediów publicznych, sprawnej i niezależnej służby publicznej, a także Prawa do prywatności i niezależności prokuratury. Chcemy Polski wolnej i otwartej, różnorodnej i wielobarwnej - powiedział podczas wiecu Mateusz Kijowski, lider KOD.
W dzisiejszym marszu Komitetu Obrony Demokracji wzięli udział liderzy większości sił opozycyjnych. Wśród nich m.in. Ryszard Petru z Nowoczesnej, Grzegorz Schetyna z Platformy Obywatelskiej oraz Barbara Nowacka ze Zjednoczonej Lewicy.
Na początku pikiety głos zabrał także przewodniczący Platformy Obywatelskiej, który powiedział, że Lech Wałęsa jest symbolem Polski i należy go zdecydowanie bronić. W wypowiedzi Schetyny nie zabrakło także uszczypliwości wobec Jarosława Kaczyńskiego.
– Przyjechaliśmy bronić symbolu polskiej historii, legendy i zwycięstwa. Przyjechaliśmy bronić Lecha Wałęsy. Przyjechaliśmy bronić Polski przed inwigilacją. Jesteśmy gotowi do tego, żeby podjąć wyzwanie. Obronimy Polskę przed prezesem Jarosławem Kaczyńskim. Nie pozwolimy na to, żeby Polska została zawłaszczona - zakończył Schetyna.
Manifestanci KOD przeszli Aleją Zieleniecką, Mostem Poniatowskim, a dalej Alejami Jerozolimskimi, ul. Marszałkowską i Królewską, aż do Placu Piłsudskiego.