Jakub Majmurek z Krytyki Politycznej odniósł się na antenie TV Republika do działań ministerstwa kultury ws. spektaklu "Śmierć i dziewczyna", który ma mieć swoją premierę w Teatrze Polskim. W sztuce wystąpią aktorzy porno, a widownia będzie miała okazję oglądać na żywo akt seksualny.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwo Narodowego wystosowało oficjalne pismo do marszałka województwa dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego ws. spektaklu "Śmierć i dziewczyna" w reżyserii Eweliny Marciniak w Teatrze Polskim. Minister oczekuje wstrzymania przygotowań do premiery. – Jestem bardzo otwarty na eksperymenty artystyczne, na teatry offowe, na różnego rodzaju poszukiwania artystyczne, ale tego rodzaju rzeczy nie może być w sferze publicznej. Za pieniądze publiczne pornografii w polskich teatrach nie będzie i to mówię bardzo zdecydowanie – tłumaczył minister kultury Piotr Gliński.
Do sprawy odniósł się w rozmowie z Antonim Trzmielem Jakub Majmurek z Krytyki Politycznej. Dziennikarz przyznał, że będzie protestował przeciwko takim działaniom ministerstwa kultury. – To próba cenzury i działanie poza prawne. Próba wywarcia nacisku na organ samorządu terytorialnego i na dyrektora instytucji kultury – stwierdził.
Zapytany, czy nie przeszkadza mu, że w spektaklu wystąpią aktorzy porno a na scenie nie będzie odgrywany a uprawiany seks, odpowiedział: "Ja lubię pornografię. Mogę złożyć taką deklarację". Majmurek przekonywał, że pornografia jest częścią współczesnej sztuki i odbywają się nawet festiwale filmów pornograficznych.
W jego ocenie, spektakl "Śmierć i dziewczyna" nie zawiera pornografii, bo scena seksu nie ma na celu wywołania podniecenia seksualnego u odbiorcy.