Magdalena Merta: Tworzymy wspólnotę miłości, ci którzy przeszkadzają - nienawidzą
W trakcie wieczornego Apelu Pamięci przemawiała Magdalena Merta, wdowa po Tomaszu Mercie, podsekretarzu stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jednej z ofiar Katastrofy Smoleńskiej.
– Wzruszona i szczęśliwa staję przed państwem by złożyć wszystkim zebranym dziś na Krakowskim Przedmieściu głęboki hołd wdzięczności od Rodzin Smoleńskich. Pragnę podziękować za dzisiejszą obecność w tym wyjątkowym miejscu, ale także za obecność każdego 10 dnia miesiąca, kiedy zbieracie się by wspierać nas w tym bólu i modlić się za naszą ojczyznę. Bardzo doceniamy to, jak wielkim wsparciem, jak wielkim sercem otaczacie nasze rodziny, jak pamiętacie, jak trwacie w biernej pamięci wobec naszych najbliższych, jak opłakujecie ich wspólnie z nami. Dziękuję, ze nie daliście wiary plugawej, moskiewskiej relacji przebiegu katastrofy. Dziękuję, że nawet na chwilę nie zwątpiliście w naszych pilotów. Dziękuję za wsparcie i ochronę czci generała Błasika, wielkiego, polskiego żołnierza. Myślę, że to nie przypadkowo reakcją na nazwisko gen Błasika jest ten sam okrzyk który rozbrzmiewa na cmentarzach podczas pogrzebów wyklętych. To okrzyk „cześć i chwała bohaterom”. To taki wyklęty naszych czasów, nie dość, ze go zabito, to próbowano pozbawić go honoru i czci – powiedziała Magdalena Merta, wdowa po Tomaszu Mercie.
– Dziś podczas homilii na wieczornej mszy w katedrze padły piękne słowa o miłości, która przezwycięża śmierć. To my, państwo i my, Rodziny Smoleńskie tworzymy wspólnotę miłości. Ci którzy próbują nam przeszkodzić nienawidzą, my kochamy. Korzystając z okazji chciałam podziękować imiennie dwóm osobom, które miesiąc w miesiąc towarzyszą nam w naszych uroczystościach – to poseł Anita Czerwińska i minister Jan Józef Kasprzyk. To oni co miesiąc prowadzą nasze uroczystości. Życzę wszystkim państwu, by zmartwychwstały Zbawiciel, przyniósł nam wszystkim siłę, błogosławieństwo i wiarę, że wytrwamy – dodała Magdalena Merta.