„Rosyjski atak na Morzu Azowskim jest konsekwencją przymknięcia oczu, przez Niemcy i Francję, na agresję Putina. Gruzja, Smoleńsk, Krym, Donbas, Syria to kolejne fazy imperializmu rosyjskiego” – napisał na Twitterze b. minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
W poniedziałek deputowani do Rady Najwyższej Ukrainy przegłosowali wprowadzenie stanu wojennego w 10 obwodach przylegających granicą do Rosji.
W ramach stanu wojennego zabrania się m. in. przeprowadzania wyborów prezydenckich oraz wyborów do Rady Najwyższej Ukrainy. W okolicach kluczowych budynków, urzędów czy instalacji może pojawić się wojsko. Funkcjonariusze władzy będą zobowiązani do sprawdzania dokumentów i przeszukań rzeczy osobistych.
„Rosyjski atak na Morzu Azowskim jest konsekwencją przymknięcia oczu, przez Niemcy i Francję, na agresję Putina. Gruzja, Smoleńsk, Krym, Donbas, Syria to kolejne fazy imperializmu rosyjskiego. Prezydent RP śp. Lech Kaczyński miał odwagę o tym ostrzegać, nie zmarnujmy Jego dorobku” – podkreślił szef podkomisji smoleńskiej.
Rosyjski atak na Morzu Azowskim jest konsekwencją przymknięcia oczu, przez Niemcy i Francję, na agresję Putina. Gruzja, Smoleńsk, Krym, Donbas, Syria to kolejne fazy imperializmu rosyjskiego. Prezydent RP śp. Lech Kaczyński miał odwagę o tym ostrzegać, nie zmarnujmy Jego dorobku.
— Antoni Macierewicz (@Macierewicz_A) 26 listopada 2018