– Konfederacja nie jest zagrożeniem dla Prawa i Sprawiedliwości. Ta struktura jest zlepiona przez Janusza Korwin-Mikkego, po ty by wszedł on do Parlamentu Europejskiego. To nie ma żadnych innych celów – powiedział były szef MON na antenie Polskiego Radia 24 w rozmowie z red. Antonim Trzmielem.
– Janusz Korwin-Mikke wielokrotnie podkreślał tradycję Stronnictwa Polityki Realnej - środowisk które były za kontynuacją sytuacji rozbiorowej Polski i wspieraniem rosyjskich wpływów w naszym kraju. To nie ma nic wspólnego z polskim interesem narodowym – tłumaczył wiceprezes PiS. - Janusz Korwin-Mikke niedawno w wywiadzie powiedział, że Rosja jest przeciwnikiem Ukrainy, więc jest naszym najlepszym sojusznikiem. To jest aberracja, istne szaleństwo, które doprowadziłoby Polskę do narodowej katastrofy - przypomniał.
– Nie ma wątpliwości, że ludzie związani z Władimirem Putinem przypuszczają atak na nasz kraj. On sam wielokrotnie podkreślał, że stacjonowanie wojsk amerykańskich i NATO w Polsce odbiera za atak na siebie. Bezpieczeństwo sąsiadów Rosja uważa za swoje zagrożenie – mówił dalej. Zwrócił uwagę na historyczne zawiłości prezydenta Putina. – Władimir Putin jest człowiekiem o silnych korzeniach KGB. To środowisko go uformowało. Wtedy gdy mówi on o rodzinie i wartościach chrześcijańskich, równocześnie podbija inne kraje. Kontynuuje w ten sposób stalinowską imperialistyczną tradycję – wskazał.
– Wydawało się, że zimna wojna zakończyła się w 1989 roku, ale Władimir Putin atakując Gruzję i Ukrainę - już nie mówiąc o zestrzeleniu samolotu MH17 i dramacie smoleńskim, konfrontacja między mocarstwami trwa nadal – tłumaczył Macierewicz.