"Tusk i Lasek dobrze znają prawdę, ale głoszą kłamstwa dotyczące Smoleńska. Jest to wstrząsające tym bardziej, że przecież Tusk przekazał Rosjanom materiał przygotowany przez Laska i jego zespół na przełomie 2010 i 2011 roku, w którym jasno stwierdzono, że katastrofa nie była winą polskich pilotów i że samolot nie zszedł, jak utrzymywał rosyjski MAK, zbyt nisko i dlatego doszło do katastrofy. Po przekazaniu tego materiału nastąpiły jednak negocjacje z udziałem Sikorskiego w wyniku których - za "gwarancje dobrej współpracy z Rosją i Niemcami" - pan Tusk zmienił zdanie i przedstawił Sejmowi oświadczenie, a którym obarczył winą za tragedię polskich pilotów i polskiego prezydenta. Lasek także zmienił wówczas zdanie", mówi marszałek senior Sejmu RP Antoni Macierewicz.
"Ludzie ci mają pełną świadomość, że takim stanowiskiem bronią Putina i zamachu, który miał zniszczyć polską formację niepodległościową", podkreśla wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.