– Do ustalenia pozostaje w jakim stopniu były to decyzje polityczne, ale może to tylko głupota? Bo tego też nie można wykluczyć. Miało być mniej wojska, mniej obronności i mniej patriotyzmu. Taka miała być według PO Polska – powiedział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
– Smutny jest stan, w jakim zastaliśmy Rzeczpospolitą po 8 latach rządów, a rzeczywiście bezrządu PO i PSL. Wojsko i siły zbrojne, ich dowództwo, zawsze składało się z tych samych osób, które zawsze podchodziły tak samo do wojska, polskiej niepodległości, polskiego bezpieczeństwa. To środowisko, o jakim mowa, polską armię traktowało na samym końcu, najgorzej ze wszystkich aspektów życia publicznego – powiedział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. – Gdy obejmowaliśmy rządy, jesienią 2015 roku, siły zbrojne nie posiadały zdolności zabezpieczenia terytorium Polski (...), w zakresie bezpieczeństwa były zdolne tylko do działań opóźniających ofensywę potencjalnego agresora. Zrobiono więcej na szkodę Rzeczpospolitej, dyslokację polskich wojsk skoncentrowano na granicy wschodniej, a zachodnią pozostawiono całkowicie bezbronną – zauważył. Dodał, że osobom, które były odpowiedzialne za polską armię "należy się nie krytyka, a konsekwencje prawne". – We wszystkich wypadkach podjęto już działania naprawcze. Zagrożenia, jakie występowały, są już nieaktualne – zapewnił.
Antoni Macierewicz skrytykował byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, który ocenił, że "w najbliższych 20 latach, bardzo mało prawdopodobne jest, że będzie wojna w Europie, a zwłaszcza w wyniku agresji rosyjskiej". – Taki dokument ukazał się drukiem dwa miesiące przed agresją na Ukrainie – powiedział. – Co takiego wam Polska zrobiła, że tak ją zostawiliście bezbronną? Gdy wszystko wskazywało na to, że zbliża się konflikt, niebezpieczeństwo dla naszego kraju, wy uważaliście, ze nic się nie dzieje, a Rosja rychło będzie członkiem NATO? Co takiego się wydarzyło w waszych głowach, że tak uważaliście? – pytał retorycznie szef resortu obrony narodowej. – Takie planowanie trudno nazwać niekompetencją, było to świadome działanie na skodę RP – ocenił.
"Tylko lektury Mrożka mogą przygotować do tego, co się stało"
Minister obrony narodowej zauważył, że "decyzją pana Siemoniaka zrezygnowano z produkcji amunicji do sprzętu, który już wyprodukowano". – Mamy więc wspaniały sprzęt, a nie mamy do niego amunicji. Tylko lektury Mrożka mogą przygotować do tego, co się stało, tam są opisane wspaniałe fabryki, które produkowały piękne buty. Lewe buty – skomentował Macierewicz. – Tworzyliście wspaniałą błyskotkę, tylko ona była z tombaku, a w środku była pusta – ocenił. Byłemu rządowi zarzucił, że wyniki audytu wskazują na to, że bał się on współpracy z Sojuszem Północnoatlantyckim, bo bał się, że "Rosja będzie z tego niezadowolona".
Antoni Macierewicz zauważył, że koalicja PO-PSL dokonała rażących zaniedbań, m.in. ws. przygotowań do szczytu NATO w Warszawie. – Nie dokonano żadnych postępów ws. organizacji tego szczytu, nie podpisano umowy na wynajem Stadionu Narodowego. Choć było to winą polityków PO, jej politycy nadal tę odpowiedzialność chcą przerzucić na PiS – powiedział. Szef resortu obrony narodowej zarzucił byłemu rządowi, że za jego czasów działa w Polsce "agentura rosyjska", która "podważała sens współpracy z NATO" – Nie podjęto żadnej próby, była to rosyjska propaganda – ocenił.
Katastrofa smoleńska i inwigilacja dziennikarzy
Odnosząc się do katastrofy smoleńskiej zdradził, że były rząd zatajał "rzeczywiste przyczyny i przebieg zdarzeń, dezinformował w tym zakresie opinię publiczną. – Ukryto kluczowe dokumenty, w tym o TU-154 w ostatnich fazach lotu, nie przekazaliście ich prokuraturze, kłamaliście przed opinią publiczną, a te dokument funkcjonują. Zatailiście fakt o niebadaniu szczątków ofiar przez Rosjan, jest na to dokument z 15 kwietnia. Zamieniono ciała ofiar, a wy przez blisko 2 lata oszukiwaliście społeczeństwo – powiedział.
Wyniki audytu wskazują, że podczas poprzednich rządów inwigilowano ponad 20 polityków, "w tym pana premiera Jana Olszewskiego, od lat nieaktywnego politycznie". Jaki miał być tego skutek i korzyść? Czy uważacie, ze mógł on działać na szkodę państwa? Naprawdę? – pytał retorycznie Antoni Macierewicz. Poza politykami inwigilowano także dziennikarzy, m.in. TVP, Telewizji Trwam, Naszego Dziennika, Gazety Polskiej. – Osoby te nie mogły mieć związku z jakimikolwiek operacjami – zauważył.
Wracając do katastrofy smoleńskiej dodał, że "wobec głównego prokuratora śledztwa smoleńskiego umorzono postępowanie sfałszowania kilkudziesięciu certyfikatów dostępu do ściśle tajnych informacji. Dlaczego? Bo uznano, że to niska szkodliwość czynu". – Potem ci ludzie, o rodowodach komunistycznych, jeździli do NATO – zwrócił uwagę.
Może to tylko głupota?
– Do ustalenia pozostaje w jakim stopniu były to decyzje polityczne, ale może to tylko głupota? Bo tego też nie można wykluczyć (...) Miało być mniej wojska, mniej obronności i mniej patriotyzmu. Taka miała być według PO Polska. (...) Cały obraz tego, co zrobiono z wojskiem polskim jest tragiczny, a nie humorystyczny. Tylko dzięki Polakom, którzy wybrali obóz patriotyczny Prawa i Sprawiedliwości mamy szansę, że armia wróci na swoje stanowisko i zapewni Polakom bezpieczeństwo – zakończył.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Błaszczak: O emerytury byłych funkcjonariuszy PRL umieliście zadbać