70 procent placówek podpisało porozumienia z fizjoterapeutami w sprawie podwyżek - poinformował minister zdrowia Łukasz Szumowski po spotkaniu ze związkami zawodowymi fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych i elektroradiologów. Związkowcy nie są usatysfakcjonowani wynikiem rozmów i zapowiadają kontynuację protestu.
Minister spotkał się we wtorek w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" z protestującymi przedstawicielami tych grup zawodowych, które domagają się obiecanych podwyżek.
Zapowiedział, że do piątku resort przejrzy porozumienia pod kątem zawartych tam kwot i regulacji. Przypomniał, że w I półroczu około 230 jednostek podpisało porozumienia zmieniające wynagrodzenia, a od 1 lipca, zależnie od grupy zawodowej, pomiędzy 300 a 400 podmiotów.
- Ustaliliśmy z grupą biorącą udział w spotkaniu, że przejrzymy kwotowo wszystkie te porozumienia. Z naszych danych wynika, że 70 procent podmiotów podwyżki otrzymało, jeżeli mówimy o fizjoterapeutach – mówił.
Podkreślił, że dane te nie są zbieżne z tym, co przedstawia związek, bo według nich "te procenty są mniejsze".
Dodał, że ma nadzieję, że dyrektorzy "są w stanie znaleźć jakieś środki na te porozumienia". - Mamy kolejne zadeklarowane ponad 100 podmiotów, które powiedziały, że są w trakcie rozmów i chcą takie porozumienia zawrzeć – podkreślił.
Diagności laboratoryjni, fizjoterapeuci i technicy medyczni od poniedziałku 23 września wznowili protest zawieszony w maju z powodu niewywiązania się – jak twierdzą – ministra zdrowia ze złożonych im obietnic.
Dotyczą one m.in. podwyżki płac o 1200 zł netto, bezpłatnych szkoleń, adekwatnej wyceny świadczeń, szybkiego dostępu pacjenta do fizjoterapeuty i braku limitów na badania laboratoryjne oraz poprawy wynagrodzeń i warunków pracy dla innych zawodów medycznych.
Obecnie akcja protestacyjna polega na wykorzystywaniu przez nich urlopów, zwolnień lekarskich i rezygnacji z nadgodzin.