– MSW jest w posiadaniu dokumentów dotyczących katastrofy smoleńskiej, m.in. raportu Jerzego Millera, który zamieszczono na stronie internetowej resortu po zakończeniu prac komisji – mówi w rozmowie z portalem www.telewizjarepublika.pl Dorota Kania.
Dziennikarka "Gazety Polskiej" odnosi się do komunikatu resortu spraw wewnętrznych, który oświadczył dziś, że nie dysponuje dokumentami związanymi z katastrofą smoleńską. CZYTAJ WIĘCEJ
Już na początku września "GPC" i TV Republika poinformowały, że 1 listopada wchodzi w życie zarządzenie, które umożliwi "brakowanie" dokumentów w instytucjach państwowych i służbach specjalnych. Redakcje dotarły do informacji z których wynika, że służby specjalne chcą zniszczyć pozostające w ich zasobach materiały dotyczące m.in. operacji zagranicznych Agencji Wywiadu, raportów w sprawie przygotowania wizyty śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu oraz raportów powstałych po katastrofie smoleńskiej w AW oraz ABW.
Ministerstwo kierowane przez Teresę Piotrowską przekonuje, że informacje o niszczeniu tej dokumentacji są nieprawdziwe, bo wszelkie ekspertyzy dotyczące tragedii smoleńskiej posiada Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
– Rzeczywiście większość tych dokumentów trafiło do KBWLLP i MON, ale w swoim oświadczeniu MSW nie pisze nic na temat kopii raportów, które były zamieszczone na stronach internetowych resortu – mówi portalowi www.telewizjarepublika.pl dziennikarka "Gazety Polskiej" Dorota Kania. – Poza tym, w MSW znajdują się dokumenty dotyczące działań BOR po katastrofie smoleńskiej w czasie, gdy szefem tego resortu był Jerzy Miller – dodaje.
Kania przyznaje, że według jej źródeł niszczenie dokumentów w MSW już ruszyło. – Następcy zostaną postawieni w trudniej sytuacji, ponieważ nie będą wiedzieli, które dokładnie dokumenty zostały zniszczone – tłumaczy dziennikarka.
CZYTAJ TAKŻE:
Gadowski: W Agencji Wywiadu trwa niszczenie dokumentów