1 tys. zł miesięcznie będą od 2016 r. otrzymywać rodziny, którym urodzi się dziecko, a które nie mogą skorzystać z urlopu rodzicielskiego – zakłada projekt MPiPS. Do świadczenia będą uprawnieni m.in. bezrobotni, studenci i osoby na umowach cywilno-prawnych.
Projekt realizuje zapowiedź z expose premier Ewy Kopacz. Podsumowując 100 dni swojego rządu, poinformowała ona, że projekt trafił do konsultacji publicznych, które potrwają 30 dni.
Do tej pory prawo do zasiłku macierzyńskiego (przez 52 tygodnie po urodzeniu dziecka) mieli jedynie pracujący i ubezpieczeni rodzice (w czasie urlopów macierzyńskiego i rodzicielskiego). Również osoby niebędące pracownikami, a podlegające ubezpieczeniu chorobowemu (czyli np. przedsiębiorcy sami opłacający składki) oraz zatrudnione na umowę zlecenie, jeśli od umowy odprowadzane są składki na ubezpieczenie chorobowe, mają prawo do zasiłku macierzyńskiego.
Uprawnień takich nie mają bezrobotni, studenci, osoby pracujące na podstawie umów cywilno-prawnych, rolnicy. Jak zakłada projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych zamieszczony w środę na stronach MPiPS, od początku 2016 r. także oni będą mieć prawo do świadczenia rodzicielskiego, będącego swoistym odpowiednikiem zasiłku macierzyńskiego.
Świadczenie ma być przyznawane niezależnie od dochodu rodziny.
Będzie je można pobierać przez rok (52 tygodnie) w przypadku urodzenia bądź przyjęcia na wychowanie jednego dziecka; przy dwojgu dzieciach - przez 65 tygodni, trojgu - 67 tygodni, czworgu - 69 tygodni, przy piątce i więcej - 71 tygodni. Terminy będą liczone odpowiednio od dnia porodu albo przyjęcia dziecka. Świadczenie nie będzie przysługiwać rodzinom zastępczym zawodowym.
W przypadku przyjęcia dziecka na wychowanie zastosowano ograniczenie wiekowe - do ukończenia przez dziecko 7 lat, a gdy dziecko ma odroczony obowiązek szkolny, nie dłużej niż do ukończenia 10. roku życia.
Ze świadczenia rodzicielskiego nie będą mogły skorzystać osoby uprawnione do zasiłku macierzyńskiego, a także osoby, które mają prawo skorzystania z tego typu świadczeń z tytułu urodzeniu dziecka w innych systemach niż powszechny system ubezpieczeniowy (m.in. funkcjonariusze służb mundurowych). Jeżeli jeden z rodziców będzie uprawniony do zasiłku macierzyńskiego, drugiemu z rodziców nie będzie przysługiwało świadczenie rodzicielskie.
Z projektu wynika, że jeśli ktoś skorzysta z zasiłku macierzyńskiego, nie będzie miał później możliwości skorzystania ze świadczenia rodzicielskiego. Tak więc matka, która zdecyduje się na urlop macierzyński i korzystanie z zasiłku macierzyńskiego przez okres minimalny, czyli przez 20 tygodni, i potem na powrót do pracy, nie będzie mogła pobierać przez pozostały okres (min. 32 tygodni) świadczenie rodzicielskiego.
By uniknąć sytuacji, w której zasiłek macierzyński mógłby być niższy niż to świadczenie, resort pracy proponuje wprowadzenie minimalnej wysokości netto zasiłku macierzyńskiego oraz świadczeń z tytułu urodzenia dziecka w innych systemach niż powszechny system ubezpieczeniowy i określenie jej na poziomie 1 tys. zł.
Nowe rozwiązania mają wejść w życie od 1 stycznia 2016 r. Przepisy przejściowe zakładają jednak, że ze świadczeń będą mogli skorzystać rodzice, których dzieci urodziły się przed dniem 1 stycznia 2016 r., w sytuacji gdy nie minęło jeszcze 52 tygodni od urodzenia dziecka (i odpowiednio więcej w przypadku ciąży mnogiej).
W uzasadnieniu do projektu wyjaśniono, że zmiany wynikają z prognoz demografów, które wskazują, że polskie społeczeństwo starzeje się. Jednym z działań rządu, które miały odwrócić ten trend, było wydłużenie urlopów rodzicielskich do 52 tygodni.
Obecnie rodzice mają prawo do 20 tygodni urlopu macierzyńskiego, 6 tygodni urlopu dodatkowego oraz 26 urlopu rodzicielskiego. Poza pierwszymi 14 tygodniami urlopu macierzyńskiego, które dedykowane są wyłącznie matkom, rodzice mogą się urlopem dowolnie dzielić. Oprócz tego istnieje urlop ojcowski, w wymiarze 2 tygodni, przeznaczony tylko dla ojców.
Według MPiPS z nowych urlopów rodzicielskich skorzystało 295 tys. rodziców; z urlopu ojcowskiego skorzystało w 2014 r. 120 tys. mężczyzn.
Resort przytacza dane Głównego Urzędu Statystycznego, które wskazują, że od stycznia do października 2014 r. w Polsce urodziło się 318,7 tys. dzieci. To o 4,6 tys. więcej niż w tym samym okresie 2013 r.