Komisja Europejska wszczęła procedurę wobec Polski o naruszenie praw UE w kwestii Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. O opinię w tej sprawie zapytaliśmy Marka Króla.
- Jest to niedopuszczalna ingerencja, ponieważ wymiar sprawiedliwości nie podlega regulacjom unijnym. Jest to autonomiczna decyzja różnych państw i jest to bardzo poważne nadużycie. Zwłaszcza argument, którego użyto, że powstaje podejrzenie, że sędziowie Izby Dyscyplinarnej SN nie są niezależni, suwerenni i podlegają jakimś politycznym regulacjom, co jest oczywiście kłamstwem. W Niemczech politycy różnych partii wybierają sędziów i uważa się, że nie ma to żadnego wpływu na niezawisłość sędziowską niemieckich sędziów - powiedział Marek Król.
- W Izbie Dyscyplinarnej byli sędziowie wybierani przez Krajową Radę Sądownictwa, do której członkowie są nominowani przez Sejm. W jej skład wchodzą posłowie, sędziowie, przedstawiciele prezydenta i Senatu - dodał.
Marek Król powiedział, dlaczego jego zdaniem procedura została wszczęta dopiero teraz:
- Szuka się różnych sposobów nacisków na Polskę w związku z wetem wobec budżetu, które zgłosiła Polska i Węgry. Szuka się różnych sposobów, aby pozycję Polski osłabić, aby wykazać, że sądownictwo i Izba Dyscyplinarna nie są niezawisłe - podsumował.