W styczniu 2011 r. Bronisław Komorowski jadł w szwajcarskim Davos lunch z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Podobno rozmawiali o Euro2012. Jednak współbiesiadnikami prezydentów byli ludzie Putina, o czym Komorowski nie informował.
Jak podaje niezależna.pl lunch miał miejsce 28 stycznia 2011 r. podczas Światowego Forum Ekonomicznego.
Na oficjalnej stronie internetowej prezydenta podano informację, że chodziło o "dyskusję panelową z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem, promującą mistrzostwa Europy w piłce nożnej Euro 2012”.
Niezależna.pl informuje, że innymi uczestnikami „polsko-ukraińskiego lunchu” na temat Euro 2012 byli rosyjscy oligarchowie z najbliższego otoczenia Władimira Putina.
Wśród nich był Oleg Deripaska, właściciel firmy kontrolującej zakłady w Samarze, które remontowały samolot Tu-154M nr 101 przed katastrofą smoleńską.
Z Janukowyczem i Komorowskim lunch zjadł również German Gref, prezes Sbierbanku oraz prezes Łukoilu Wagit Alekperow.
Kolejnymi współbiesiadnikami byli też Saif al-Islam al-Kaddafi, syn libijskiego dyktatora, a także Aleksander Kwaśniewski i kontrowersyjny ukraiński oligarcha Wiktor Pinczuk.
Prezydent Komorowski nie poinformował, w jakim towarzystwie spędził lunch w Davos.
Już po spotkaniu opublikowano zaś lakoniczną wypowiedź Komorowskiego: „Brałem udział w spotkaniu, takim lunchu ukraińskim, który zamienił się w lunch ukraińsko-polski, który służył z kolei promocji, pokazaniu światu biznesu i polityki zgromadzonemu tutaj w Davos, tych dobrych form współpracy polsko-ukraińskiej i dobrych zamiarów na przyszłość - podaje niezależna.pl
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie