Lubnauer się żali… „Niespecjalnie miałam szansę, by wprowadzić kogoś z Nowoczesnej do PE”
- Niespecjalnie miałam szansę, żeby kogoś z Nowoczesnej wprowadzić do Parlamentu Europejskiego - przekonywała w poniedziałek liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Stwierdziła, że w tych wyborach lepsze miejsca i możliwości miało SLD czy PSL.
PKW podała w poniedziałek rano, że po przeliczeniu 99,31 proc. obwodowych komisji PiS otrzymało 45,56 proc. głosów, Koalicja Europejska - 38,3 proc., Wiosna - 6,04 proc., Konfederacja - 4,55 proc., Kukiz'15 - 3,7 proc., Lewica Razem - 1,24 proc.
- Nie liczyliśmy specjalnie, biorąc pod uwagę, że mieliśmy raczej dalsze miejsca, na wprowadzenie europosłów, natomiast wychodziliśmy z założenia, że musimy włożyć swoją cegiełkę do całego wyboru Koalicji Europejskiej - powiedziała na antenie Polsat News Lubnauer
- Niespecjalnie miałam szansę na to, żeby wprowadzić kogoś z Nowoczesnej, staraliśmy się - dodała.
- W tych wyborach lepsze miejsca, lepsze możliwości miało SLD czy PSL, Nowoczesna nie miała kandydatów w żadnej pierwszej trójce - kontynuowała.
Na pytanie, co dalej z Koalicją Europejską, odpowiedziała: "Na pewno musimy teraz usiąść, spokojnie porozmawiać, co na jesieni, niewątpliwie trzeba zastanowić się, w jakiej konstrukcji miałaby być ta Koalicja jesienna i myślę, że te rozmowy toczą się w tej chwili w każdym ugrupowaniu składającym się na Koalicję".
- Widać, że nastąpiła bardzo silna polaryzacja, jeżeli zsumuje się wyniki PiS-u i Koalicji Europejskiej to jest ponad 80 proc., więc realnie rzecz biorąc praktycznie nie ma przestrzeni poza tymi dwoma środowiskami, co widać najlepiej po wyniku Konfederacji czy Kukiza - mówiła Lubnauer.
Czytaj także:
Dane od PKW z 95,9 proc. komisji wyborczych: przewaga PiS rośnie, Konfederacja poza burtą!
Beata Szydło rekordzistką! ZOBACZ ile Polaków zagłosowało na byłą Premier!