Lubnauer uderza w Episkopat, który ostrzega przed lewacką "edukacją zdrowotną". Mówi o ideologii i polityce

Wiceminister edukacji narodowej Katarzyna Lubnauer uderzyła w Polskim Radiu 24 w stanie likwidacji w Episkopat, który ostrzega przed nowym programem "edukacji zdrowotnej", sygnowanym przez Lewicę i popieranym przez KO. Przekonuje ona, że sprawy związane z edukacją seksualną stanowią jedynie drobną część przedmiotu i przy tym udawała, że nie rozumie skąd się biorą zarzuty jego przeciwników. Na szczęście, w roku szkolnym 2025/2026 - wbrew pierwotnym zapowiedziom resortu edukacji - zajęcia będą nieobowiązkowe. Do zmiany doszło jedynie dzięki zdecydowanym protestom rodziców, dzieci i nauczycieli, a także sprzeciwu wyrażonemu przez środowiska konserwatywne i Kościół katolicki.
"Uczniowie mają być od najmłodszych lat poddawani erotyzacji"
Od 1 września "edukacja zdrowotna" zastąpi wychowanie do życia w rodzinie. W związku z wprowadzeniem do szkół nowego przedmiotu, prezydium Konferencji Episkopatu Polski w maju wydało list w tej sprawie. Jego treść episkopat przypomniał w ubiegłym tygodniu na portalu X. Biskupi w liście zaznaczyli, że wbrew temu, co wskazują niektóre media, w nowym przedmiocie "nie chodzi o zdrowie uczniów". "W swej istotnej części przedmiot ten zawiera treści dotyczące tzw. zdrowia seksualnego, których celem jest całkowita zmiana w postrzeganiu rodziny i miłości" - ocenili członkowie prezydium KEP.
Napisali, że "według założeń nowego przedmiotu, uczniowie mają być od najmłodszych lat poddawani erotyzacji". Zaapelowali jednocześnie, aby rodzice nie zgadzali się na udział swoich dzieci "w tych demoralizujących zajęciach".
Krytycznie o nowym przedmiocie wypowiadają także PiS i Konfederacja.
Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer w Polskim Radiu 24 - jak można się było spodziewać, sprowadziła całą sprawę do sporu „czysto ideologicznego i politycznego”. Zwróciła uwagę, że "edukacja zdrowotna" mówi m.in. o tym, gdzie dzieci i młodzież mają szukać pomocy w obliczu zagrożeń w sieci. - Edukacja zdrowotna jest o tym, żeby nie patrzeć na diety w internecie, bo one często są fałszywe, tylko rzeczywiście jak się zdrowo odżywiać - wskazała wiceszefowa MEN.
Dodała, że przedmiot ten zawiera elementy związane ze zdrowiem seksualnym, ale „tego jest nie więcej niż w wychowaniu do życia w rodzinie”. - To jest jedna dziesiąta tej podstawy programowej - zaznaczyła Lubnauer.
Zwróciła uwagę, że młody człowiek musi wiedzieć, jak nie podlegać seksualizacji, jak mówić „nie”, czy jak zachować się w sytuacji związanej ze „złym dotykiem”.
- Cały ten list episkopatu jest jednym wielkim kłamstwem. Bardzo zachęcam do tego, żeby każdy sięgnął na stronę ministerstwa, (...) można tam dokładnie przeczytać, co jest w tej podstawie programowej, na przykład z jaką troską mówi się tam o wszystkim tym, co się wiąże z życiem rodzinnym, ze stosunkiem z rodzicami, z rodzeństwem, dziadkami, jaką wartością jest rodzina - podkreśliła Lubnauer.
Źródło: Republika, PR24
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X