Łoziński o szczycie węglowym: To propaganda rządu
– Sytuacja jest fatalna i odpowiedzialność za to ponosi rząd. Sam szczyt to działanie propagandowe – mówił w „Politycznym podsumowaniu dnia” Bogumił Łoziński. Publicysta Gościa Niedzielnego w ten sposób skomentował sytuację w polskim górnictwie oraz rządowy szczyt węglowy.
Zdaniem Jakuba Jałowiczora trudno będzie powstrzymać związkowców przed dużą akcją. – One już się zaczęły, szczególnie w obszarze PR-owskim – stwierdził publicysta Tygodnika Solidarność. – Żaden szczyt węglowy Tuskowi nie pomoże, ale sam fakt, że kampania schodzi na konkretny temat, temat energetyki, to dobrze, bo do tej pory mieliśmy występy celebrytów – ocenił.
– Ten szczyt węglowy nie jest po to, żeby kogokolwiek przekonać. To jest robione tylko po to, żeby powiedzieć, że związkowcy protestują i nie chcą rządowi pomóc – wyjaśniał z kolei Jacek Liziniewicz z Gazety Polskiej Codziennie.
Natomiast Bogumił Łoziński zauważył, że Polski węgiel jest jednym z najdroższych w Europie i jego zdaniem jest to efekt regulacji, do których przyczynił się również rząd. – Sytuacja jest fatalna i odpowiedzialność za to ponosi rząd. Sam szczyt to działanie propagandowe – mówił publicysta Gościa Niedzielnego.
Jałowiczor zastanawiał się również, jak działania rządu wobec górnictwa mają się do proponowanej przez Tuska unii energetycznej. – Przecież projekt promowany przez rząd kłóci się z ewentualnym scenariuszem dla polskiego górnictwa – wyjaśniał.
Według Bogumiła Łozińskiego „do tej pory rząd niewiele zrobił w kwestii polskiej energetyki”, i to, zdaniem publicysty, jest porażką. – Nie wiem, jak to się ma do tego, że premier biega po Europie i namawia do jakiejś unii. Tutaj zastosowano zasadę adekwatną dla tego rządu, jak porażkę pokazać jako sukces – tłumaczył.
Liziniewicz natomiast zauważył, że Donald Tusk mówi ludziom „to, co chcą usłyszeć”. – Trzeba przyznać, że jest w tym dobry. Inna kwestia, że to się nie przekłada na realne działania – skwitował publicysta Gazety Polskiej Codziennie.