Lisiewicz: Sędzia, który wydał kilkaset wyroków w sprawie o kradzież, sam już zna ten fach
– Sędziowie przestali już kryć, że są lobby, które toczy walkę z rządem. Jedni sędziowie walczą o „niezawisłość”, a inni o własny status majątkowy. O jednych i o drugich sędziach w stanie wojny porozmawiam z Pawłem Piekarczykiem i Jackiem Liziniewiczem – zapowiedział program „Kulisy Manipulacji” Piotr Lisiewicz
– Sytuacja, w której sędzia przekleja ceny z 15 na 5 złotych jest żenująca. Wyrok w stosunku do sędzi ze Szczecina, gdzie oddala się ją od prowadzenia zawodu na miesiąc jest niczym innym jak po prostu urlopem. Urlopem w nagrodę, za kradzież i oszustwo. Dziwne jest to, że ludzie tacy jak ta sędzia nie są wydalani z zawodu. Jest przyzwolenie na to, by sędziowie byli chronieni – komentował P. Piekarczyk
– Pani sędzia dała przykład wszystkim Polakom, że można sobie samemu orzekać o wartości danego przedmiotu. Może zawartość przewodników turystycznych faktycznie nie wskazywała na to, by kosztowały one 15 złotych – ironizował J. Liziniewicz
– Mając do czynienia dużo z sędziami znam odpowiedź na to, dlaczego sędziowie kradną. Tacy sędziowie orzekają w sprawach o kradzież. Jeżeli ktoś wydał kilkaset wyroków w takiej sprawie, to wie, jak się kradnie i jak unikać złapania. Idea sądów miała być taka, że sędzia stoi moralnie wyżej od złodzieja, a jednak tak nie jest – tłumaczył P. Lisiewicz
Paweł Piekarczyk wyjaśniał jak wypaczone zostało słowo niezawisłość:
– To cecha charakteru, która pozwala się oprzeć zewnętrznym naciskom. Przykładem jest senator Zbigniew Romaszewski czy Bronisław Wildstein. Obecnie wykorzystuje się immunitet, który pozwala na robienie wszystkiego bez konsekwencji. To jest obecna „niezawisłość”
– Bohdan Smoleń tłumaczył, że niezawisłość polega na tym, że sędziowie są „niezawiśli” czyli, że żaden sędzia nie zawisł – przytaczał P. Lisiewicz
Jacek Liziniewicz zauważył, jakie zdolności posiadają sędziowie „starszej daty”:
– Po '45 roku było i jest tak, że sędziowie, którzy w duchu komunizmu skazywali opozycjonistów, a obecnie „broni demokracji”, to można śmiało powiedzieć, że jest to patologia. Dlatego sędziowie nie są wydalani, bo obawiają się, że obrażony sędzia mógłby zacząć mówić, jak ta patologia wygląda obecnie od środka.