Lisiecki: Wygląda na to, że Gronkiewicz-Waltz zajmowała się wszystkim, tylko nie tym co w się działo w ratuszu
Gościem Aleksandra Wierzejskiego w programie Telewizji Republika „Prosto w oczy” był Paweł Lisiecki. Redaktor, rozmawiał z posłem PiS na temat reprywatyzacji w Warszawie.
Rozmowa, rozpoczęła się od stwierdzenia przez posła Lisickiego, że „złote lata” reprywatyzacji, przypadają w Warszawie na lata rządów PO i Hanny Gronkiewicz-Waltz. Poseł przypomniał, że kandydując, obecna pani prezydent zapowiadała, że zajmie się sprawą reprywatyzacji, jednak nikt nie myślał, że będzie to wyglądało w ten sposób.
- Złote lata reprywatyzacji przypadły na lata rządów po i Hanny Gronkiewicz-Waltz. Ona mówiła, startując na prezydenta Warszawy, że się tym zajmie, ale nie wiedzieliśmy, że w taki sposób. Ona sama powiedziała że w ratuszu działała grupa przestępcza. Nie wiedzieliśmy, że to oni będą beneficjentami reprywatyzacji. Nie wiedzieliśmy też, że ludzie, którzy te kamienice przejmą będą się znęcali nad mieszkańcami.
-O tym, że w ratuszu działała grupa przestępcza, wiedzieli wszyscy, poza panią prezydent. Po tym jak urzędnicy byli dostarczani do prokuratury dopiero się o tym dowiedziała. Pytanie, kto był głową tej grupy. Wygląda na to, że Gronkiewicz-Waltz, zajmowała się wszystkim, tylko nie tym, co w się działo w ratuszu – powiedział Lisiecki.
Redaktor przypomniał, że Gronkiewicz-Waltz, wspierał w jej kampanii obecny kandydat PO na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski.
- Rafał Trzaskowski rzeczywiście wspierał ją, jak startowała w wyborach w Warszawie. Potem startował z listy PO z Krakowa by zostać posłem. Teraz jest kandydatem na prezydenta. Jeśli by wygrał, będą to raczej rządy kontynuacji, nie rządy przełomu – stwierdził poseł.
Redaktor Wierzejski poruszył temat wprowadzenia nowego ustawodawstwa związanego z reprywatyzacją by zamknąć luki prawne, umożliwiające przypadki bezprawnego przejmowania nieruchomości.
- Propozycja przedstawiona przez ministerstwo sprawiedliwości ma na celu m.in. to, by osoby handlujące roszczeniami wykluczyć z grona osób, które mogły by być beneficjentami. Druga sprawa to ochrona mieszkańców przed negatywnymi skutkami reprywatyzacji. Prace nad ustawą ciągle trwają. Są konsultacje, zlecane są ekspertyzy. Mam nadzieję że trafi ona niebawem do parlamentu – stwierdził poseł Paweł Lisiecki.