– Spotykali się za państwowe pieniądze, jedli, pili (...) ale tutaj jest matka narodu, która każdego przytuli, pogłaszcze. Dotrą do niej troski zwykłych ludzi – mówił o kampanii wyborczej Ewy Kopacz redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki.
– Mamy do czynienia z kampanią wyborczą, więc rząd musi pokazać, że jest potrzebny – mówił w studiu Telewizji Republika Lisicki.
Jak komentował w rozmowie z Antonim Trzmielem, obecne działania kampanijne mają odpowiadać na potrzeby społeczne i ocieplać wizerunek szefowej rządu, czego przykładem jest hasło z nowych spotów i plakatów premier Kopacz – "Słucham, rozumiem, pomagam". – Co to hasło ma wspólnego z działalnością szefowej rządu to jest bardzo ciekawe – komentował redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy".
Lisicki tłumaczył, że Ewa Kopacz musi w kampanii zatrzeć złe wrażenie jakie politycy Platformy wywarli na wyborcach w związku z aferą taśmową. – To co pokazała afera taśmowa to całkowita pogarda elit politycznych dla wyborców. Ta kampania ma zatrzeć to wrażenie, pokonać je – stwierdził.
– Spotykali się za państwowe pieniądze, jedli, pili (...) ale tutaj jest matka narodu, która każdego przytuli, pogłaszcze. Dotrą do niej troski zwykłych ludzi, ranę opatrzy – mówił Lisicki. - Czy to jest skuteczne to się okaże. Weryfikacją tej taktyki są wybory – dodał.
Czytaj więcej: