Lipiński: Należy finansować filmy, które opowiedzą światu prawdziwą historię Polski
– Dziwię się, że MSZ i rząd Ewy Kopacz podejmują tak duże ryzyko i zostawiają Polaków w Mariupolu – oświadczył w TV Republika Adam Lipiński.
Wiceprezes PiS zwracał uwagę, że jeśli dojdzie tam do ataku ze strony prorosyjskich separatystów, to miasto zostanie zajęte w ciągu kilku godzin. – Co wtedy zrobi rząd? – pytał.
Lipiński dodał, że nie chodzi tylko o Polaków z Mariupola, ale także innych, którzy uciekli z Ługańska i Doniecka. – To jest grupa 100 – 120 osób, która nie ma żadnej pomocy ze strony polskiego rządu. To powinna być sprawa ponadpartyjna, ale należy ją załatwić – powiedział.
Zdaniem wiceprezesa PiS, Polska błędnie opowiada o swojej historii. – Jest to jest wynik myślenia, które można nazwać mikromanią. Aby budować wiedzę o Polsce na świecie, należy finansować filmy fabularne, które pokażą historię naszego kraju w sposób prawdziwy. Niestety, dziś wydaje się pieniądze na filmy antypolskie. To skandal – ocenił.
Jego zdaniem jesteśmy dziś jesteśmy świadkami pogorszenia relacji z najbliższymi sąsiadami. – Rząd chce płynąć w głównym nurcie kosztem m.in. solidarności Grupy Wyszehradzkiej – oświadczył Lipiński.
Rosja i Niemcy nie mówią o swoich zbrodniach
Z kolei Jerzy Wojciech Jerzy Poczachowski, były wiceprezes Polskiego Radia i kandydat PiS do Sejmu tłumaczył, że każde poważne państwo buduje swoją pozycję na wzmacnianiu polityki wewnętrznej i zewnętrznej. – To jest takie przedszkole polityczne. Widzimy jak np. Niemcy, w kontekście II wojnie światowej, mówią konsekwentnie o nazistach, narzucając to innym. Podobnie postępuje Rosja. Z historii ZSRR bierze co najlepsze, zapominając jednocześnie o wszystkich zbrodniach Stalina – powiedział.
Lipiński zapowiedział, że PiS planuje ustawę regulująca kontakty z Polakami na Wschodzie. – Chcemy powołać też specjalnego rzecznika, który zajmie się tą sprawą – zadeklarował. Dodał, że projekt marszałka Macieja Płażyńskiego zostanie szybko wprowadzony pod obrady Sejmu.
Sonda
Tylko 2 proc. głosujących w naszej sądzie uznało, że rząd Ewy Kopacz przed wyborami spełni obietnicę sprowadzenia zagrożonych Polaków z Mariupola.