- Nie opowiemy się po stronie żadnej siły politycznej. W protestach, które się toczą, uczestniczą ludzie o przeróżnych poglądach politycznych i przypisywanie im sympatii, których nie mają, byłoby niegodne - podkreśliła liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart.
We wtorek w rozmowie na antenie TOK FM liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet pytana była o zamiar budowania wokół swojego ruchu politycznej koalicji.
- Mamy koalicję z ludźmi na ulicy, mamy koalicję z ludźmi z różnych organizacji, mamy koalicję z ludźmi, z którymi robimy wspólnie różne rzeczy dla Polski - odparła Lempart.
Jak wskazywała, często dochodzi do prób skojarzenia jej z jakąś partią.
- W każdej partii mamy ludzi, którym stosunkowo ufamy i z którymi współpracujemy i ten stan pozostanie, dopóki ja mam na to jakikolwiek wpływ. Czyli nie opowiemy się po stronie żadnej konkretnej siły politycznej, dlatego że w Strajku Kobiet, a już teraz w protestach, które nie są tylko protestami Strajku Kobiet są ludzie, którzy mają przeróżne sympatie polityczne i przypisywanie im sympatii, których nie mają, byłoby niegodne - stwierdziła.
Lempart podkreśliła przy tym, że do spotkań przedstawicieli ruchu z politykami dochodzi "przy konkretach".
- Nie ma u nas takiego zwyczaju, że spotyka się szefowa czegoś z szefem czegoś. Spotykamy się z ludźmi, którzy pracują, niezależnie od ich szczebla i niezależnie od ich funkcji - dodała.
Protesty w całej Polsce trwają od czwartku 22 października, kiedy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Głównym inicjatorem akcji protestacyjnych jest Ogólnopolski Strajk Kobiet. Największą dotychczasową demonstracją był piątkowy "Marsz na Warszawę", który zgromadził tysiące osób z całego kraju.
W poniedziałek Ogólnopolski Strajk Kobiet ogłosił wstępny skład tzw. Rady Konsultacyjnej, która ma reprezentować protestujących i ich postulaty. We jej składzie znalazło się na razie kilkanaście osób, w tym Barbara Labuda, Monika Płatek, Paweł Kasprzak oraz Michał Boni. Postulaty Ogólnopolskiego Strajku Kobiet podzielono na 13 obszarów dotyczących m.in. praw kobiet, praw osób nieheteronormatywnych, praworządności oraz działania na rzecz świeckości państwa.
- Gwarantujemy Wam, że Rada będzie pełnić rolę wyłącznie służebną w stosunku do Waszego głosu na ulicach. Powołujemy ją, bo o tym, co z prawami kobiet i co z tą Polską nie może decydować sama Fundacja OSK, ani Strajk Kobiet jako ruch społeczny - podkreślał Strajk Kobiet w mediach społecznościowych.