Za śmierć noworodka odpowie lekarz-położnik Daria M., która za późno skierowała rodzącą do cesarskiego cięcia, a wcześniej zniszczyła zapis KTG, z którego wynikało, że dziecko ma zaburzenia tętna.
33-letnia mieszkanka Otwocka w 39. tygodniu ciąży zgłosiła na rutynową kontrolę do Poradni Ginekologiczno-Położniczej przy ul. Armii Krajowej 3 w Otwocku. Lekarz-położnik Daria M. zbadała kobietę i zleciła wykonanie badania KTG. Zapis był nieprawidłowy, serce dziecka biło za szybko.
Daria M. uznała, że zapis nie jest nieprawidłowy, tylko nieczytelny ze względu na złą pozycję ciężarnej. Zleciła wykonanie badania ponownie, a pierwszy dokument zniszczyła i wyrzuciła. Drugie badanie potwierdziło zaburzenia tętna płodu. Ciężarna została skierowana do szpitala.
Wiktoria urodziła się bez czynności życiowych. Sekcja zwłok noworodka potwierdziła, że dziewczynka nie miała zmian anatomicznych, które mogłyby przyczynić się do jej śmierci. Bezpośrednią przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa spowodowana nieprawidłową opieką nad 33-letnią rodzącą.
Daria M. nadal przyjmuje w przychodni ginekologicznej. Nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.