Legutko: Na forum UE trzeba mówić otwarcie o prześladowaniu chrześcijan
W Krakowie odbył się II Europejski Kongres w Obronie Prześladowanych Chrześcijan. Inicjatorami wydarzenia byli Ryszard Legutko, wiceprzewodniczący Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów i ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor polskiego oddziału fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Kongres swoim patronatem objął Prezydent Andrzej Duda.
Otwierając wydarzenie Ryszard Legutko nawiązał do ubiegłorocznej edycji kongresu. „Niestety, w ciągu tego roku niewiele się zmieniło na lepsze choć są sygnały warte odnotowania np. rosnąca świadomość tego problemu w Europie, również w sferach rządzących” – ocenił Legutko. „Wnioski, które będą wypływały, będą miały skutki praktyczne, bo o to nam chodzi” – dodał.
Ks. prof. Cisło zaznaczył, że wydarzenia takie jak kongres przypominają, że prześladowani chrześcijanie nie się pozostawieni sami sobie. „Spełniamy najważniejszą prośbę chrześcijan z Bliskiego Wschodu: bądźcie naszym głosem. To swoisty rachunek sumienia. Nie prosimy o przywileje dla chrześcijan w Syrii czy Pakistanie, ale upominamy się o podstawowe prawa człowieka. Nie możemy milczeć i czekać jako ludzie wierzący, że kamienie wołać będą” – mówił ks. prof. Cisło.
Obecny na konferencji ks. kard. Stanisław Dziwisz podkreślił, że problem prześladowania chrześcijan na świecie jest bardzo aktualny. „W dalszym ciągu trwa martyrologium uczniów Chrystusa” – mówił metropolita krakowski, wskazując m.in. na sytuację w obozach dla uchodźców. „Rzecz wymaga poważnej i odpowiedzialnej refleksji. Oby prowadziło to do uwrażliwiania sumień ludzi, w ręku których spoczywa los prześladowanych i cierpiących” – zaznaczył kard. Dziwisz.
Abp Issam John Darwish z Libanu przypomniał wkład św. Jana Pawła II w budowanie porozumienia międzyreligijnego na Bliskim Wschodzie. Duchowny podkreślił, jak bardzo pogorszyła się sytuacja w tym regionie od tamtej pory. „Przybyłem tu z kraju, gdzie ludzie są mordowani na oczach mediów, kobiety są gwałcone i sprzedawane a kościoły i meczety niszczone. Wieki temu Liban zapewniał schronienie mniejszościom i dziś mieszkają w nim przedstawiciele 18 różnych mniejszości” – mówił abp Darwish. Biskup podkreślił, że niegdyś te grupy były w stanie żyć obok siebie pokojowo. „Arabska wiosna nie przyniosła stabilizacji i pokoju, ale niepewność i fanatyzm” –ocenił abp Darwish.
Ks. dr Andrzej Halemba, ekspert ds. Bliskiego Wschodu PKWP w Niemczech przedstawił świadectwo ze swoich wizyt w Syrii, Iraku i Erytrei. „Doświadczam i dotykam cierpienia chrześcijan pozbawionych podstawowych praw ludzkich. Ze smutkiem patrzę na to, co dzieje się dziś na Bliskim Wschodzie” – mówił o. Halemba. Duchowny zaznaczył, że to co niezmiennie wywiera na nim ogromne wrażenie to mocny duch chrześcijan w Syrii i Iraku, którzy mimo cierpień odważnie wyznają wiarę w Chrystusa. „13,5 mln osób potrzebuje w Syrii pomocy. 11,5% społeczeństwa została zamordowana lub ranna. Co dziewiąty człowiek w Syrii został ranny. Ponad 200 kościołów zostało zniszczonych. 50% szkół w Syrii nie funkcjonuje. Ale oni chcą mieszkać w swoich domach. Trzeba im pomóc” – powiedział o. Halemba.
Uczestniczący w kongresie politycy wskazywali, że dziś Zachód nie czuje się zobowiązany wobec chrześcijaństwa ze względu na nikłą świadomość roli tej religii w budowie dzisiejszej Europy. „Bez chrześcijaństwa Europa nie wypracowałaby dzisiejszych modeli demokratycznych. Wielu Europejczyków wciąż nie jest świadomych tego faktu” – mówił Tamas Torok, wiceminister spraw zagranicznych Węgier ds. pomocy humanitarnej prześladowanym chrześcijanom.
Ks. prof. Mazurkiewicz zwracał uwagę na przyczyny zmowy milczenia wobec prześladowania chrześcijan, wskazując m.in. na egoistyczny sposób myślenia czy źle pojętą neutralność. „Trzecia przyczyna to specyficzny stosunek do islamu i nieprowokowania radykalnych reakcji, co prowadzi do stosowania podwójnych standardów. Jest też jakaś ukryta niechęć w stosunku do chrześcijaństwa, zachodniej cywilizacji” – mówił ks. prof. Mazurkiewicz.
Podczas kongresu mówiono także o prześladowaniu chrześcijan w obozach dla uchodźców znajdujących się m.in. na terenie Francji, Niemiec, Holandii czy Szwecji.
„Chrześcijanie są zmuszani do praktykowania Ramadanu. Zastraszani z powodu noszenia symboli religijnych lub podczas modlitwy. Dochodzi do aktów przemocy, zwłaszcza wobec kobiet i dzieci” – mówił dr Jose Luis Bazan, doradca COMECE ds. migracji, azylu i wolności religijnej, wskazując, że te wydarzenia nie są praktycznie relacjonowane w mediach z zupełnym pominięciem religijnego wymiaru tego problemu.
Prelegenci podkreślali konieczność realizacji podstawowych potrzeb prześladowanych chrześcijan – godnego traktowania, ochrony, pomocy (zarówno doraźnej jak i długofalowej), dostępu do sprawiedliwości, zadośćuczynienia i zwrotu mienia. Wskazywali na konieczność utworzenia organów na szczeblu międzynarodowym, narodowym i regionalnym, których zadaniem byłaby realizacja tych celów. Zwracano także uwagę na konieczność oficjalnego uznania specjalnego statusu chrześcijan i zapewnienia odrębnego zakwaterowania w ośrodkach dla uchodźców.