– PiS przyjął rolę proaktywną. Był taki moment, w którym prowadził strategię reagowania na ciosy. Od jakiego czasu - za pomocą internetu - stosuje lepszą strategię – stwierdziła w TV Republika Barbara Stanisławczyk.
Goście "Wolnych Głosów" rozmawiali o kampanii wyborczej w internecie i spotach, które publikują w sieci Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość.
Ekspert ds. wizerunku Zbigniew Lazar powiedział, że już wybory prezydenckiej pokazały, jak ważna jest obecność polityków i kampania w internecie. –Spoty PiS są dobrze ocenianie także przez ekspertów, którzy nie są przychylni tej partii. Hejt w sieci szybko wyłapują także młodzi ludzie – tłumaczył.
– Może to zabrzmi strasznie, ale zwłaszcza przed wyborami partie polityczne powinny odczytywać intencje narodu. Pójście pod prąd jest samobójstwem. Większość Polaków jest zainteresowana tematami związanymi z płacą i służbą zdrowia, a nie z imigrantami – dodał.
PiS a sondaże
Goście TV Republika rozmawiali także o sondażach, w których prowadzi PiS. Barbara Stanisławczyk przyznała, że nie do końca wierzy tym badaniom. – Prawdziwe preferencje wskazują raczej wyższą przewagę PiS nad PO – stwierdziła. – Większość sondaży jest przeprowadzana przez telefon, a to może być przekłamaniem. Gdy dojdzie do sytuacji fizycznego pójścia do urn, wyniki mogą być zupełnie inne – mówił z kolei Lazar.
Stanisławczyk oceniła, że straszeniem PiS-em przestało już działać, co pokazały wybory prezydenckie. – Społeczeństwo bardzo dojrzało. Stało się bardziej obywatelskie i chce wziąć świat polityki w swoje ręce. Do tego dochodzi także internet, w którym ciężej można manipulować informacjami – oświadczyła publicystka.