– Jestem obrzucany kłamstwami i pomówieniami. Ta kampania bywa obrzydliwa. Przyzwyczaiłem się, że w kampanii bywa ostro, ale niech to ma choć odrobinę prawdy. (…) Ludzie, którzy mienią się totalną opozycją posługują się w kampanii kłamstwem – powiedział dla Telewizji Republika kandydat PiS na prezydenta Bydgoszczy Tomasz Latos.
- Kampania ruszyła, różnica wielkości w porównaniu z Warszawą jest oczywiście widoczna. (…) Staram się budować przede wszystkim pozytywną narrację. Pokazuję moje pomysły na Bydgoszcz, która jest źle zarządzana – bez wizji i pomysłu – mówił nam Tomasz Latos.
– Obecny gospodarz miasta jest człowiekiem, który dzieli mieszkańców na lepszych i gorszych – dodał.
– Jestem obrzucany kłamstwami i pomówieniami. Ta kampania bywa obrzydliwa. Przyzwyczaiłem się, że w kampanii bywa ostro, ale niech to ma choć odrobinę prawdy. (…) Ludzie, którzy mienią się totalna opozycją posługują się w kampanii kłamstwem – powiedział Latos.
– Nie wyobrażam sobie, że jako prezydent nie będę współpracował z radami osiedli – ja powiem więcej! Chciałby współpracować nawet z przedstawicielami totalnej opozycji. (…) Nie wyobrażam sobie sytuacji – kiedy radni zgłaszają świetne propozycje, które są wyrzucane do kosza, a następnie przedstawiane jako swoje – podkreślał.
– Prezydent musi łączyć, a nie dzielić. On musi przedstawiać całe miasto – dodał.
Poseł Tomasz Latos, szef regionalnych struktur PiS i kandydat na prezydenta Bydgoszczy wielokrotnie zapowiadał, że Prawo i Sprawiedliwość chce proponować start ze swoich list osobom, które są związane z różnymi środowiskami i nie mają legitymacji partyjnej.
Przypomnijmy: Według najnowszego sondażu CBOS 35 proc. badanych zamierza oddać swój głos w wyborach do sejmików wojewódzkich na Zjednoczona Prawicę. Drugie miejsce w sondażu zajęła koalicja PO i Nowoczesnej uzyskując wynik 18 procent. Chęć oddania głosu na PSL-u deklaruje 7 procent wyborców, na Kukiz'15 6 procent, a 4 procent. na SLD.