Zdaniem posła PiS minister Arłukowicz „szuka ucieczki do przodu, a także kozła ofiarnego”, aby odwrócić uwagę od ważnych problemów. – Mam pretensje do Tuska, że zapomniał o tym ministrze przy rekonstrukcji – mówił Latos. – Na szkodę pacjentów daje mu trzy miesiąc. To jest przesada – dodał. Według niego po tym czasie nic się nie zmieni. – Minister naopowiada, może jeszcze kogoś odwoła, natomiast z punku widzenia pacjenta nie posuniemy się ani kroku do przodu – wyjaśniał.

Odnosząc się do kwestii eWUŚ i odwołania prezes NFZ, Latos stwierdził, że jest to zadziwiające, gdyż ten system „był chlubą i dumą tego rządu”. – Pachciarz została pozbawiona stanowiska za nic lub nie za swoje błędy – oceniał.

Zdaniem szefa sejmowej komisji zdrowia, gdyby zdrowie obywateli było priorytetem rządzących, udałoby się znaleźć potrzebny miliard złotych. – Minister nie pomaga polskim pacjentom – twierdzi Latos.  

Wedle jego opinii minister Arłukowicz jest świadom szczególnie trudnej sytuacji szpitali, „ale działań brak”. Dodawał, że jest wiele kwestii, których nie uregulowano i nie uporządkowano. – Minister tylko opowiada, ale mało kto w te opowieści wierzy. Być może Donald Tusk jest ostatnim naiwnym – oceniał poseł PiS.

– Dopóki rząd nie weźmie odpowiedzialności za zdrowie Polaków, nic się nie zmieni – podkreślał Latos. Jego zdaniem służba zdrowia powinna być jednym z najważniejszych celów rządu. – Nie mówi się o pacjencie, a o zleceniobiorcy, nie mówi się o chorobie, a o postepowaniu. To obrazuje pewne podejście – zauważył przewodniczący komisji zdrowia.