Przejdź do treści

Latkowski dostarczył prokuraturze pendrive'a z dokumentami ws. WSI

Źródło: TWITTER@LatkowskiS

Redaktor naczelny tygodnika "Wprost" Sylwester Latkowski dostarczył do prokuratury nośnik, na którym - według jego słów - są pliki z tajnymi dokumentami, które były podstawą do opracowania aneksu do raportu Komisji Weryfikacyjnej ds. WSI.

Latkowski przyniósł do Prokuratury Okręgowej w Warszawie pamięć USB z plikami w formacie PDF. - Dostarczyliśmy dokumenty w formie pliku PDF na pendrive, a liczono na to, że będziemy mieć te dokumenty w postaci papierowej - powiedział Latkowski po wyjściu. Jak dodał nośnik został opisany przez prokuratorów.

Rzecznik prokuratury prok. Przemysław Nowak potwierdził, że nośnik został dostarczony do prokuratury i że - według słów Latkowskiego - są na nim tajne dokumenty. - W pierwszej kolejności będziemy starali się zweryfikować, czy to rzeczywiście są informacje niejawne o klauzuli ściśle tajne - zapowiedział Nowak. Jeśli by się to potwierdziło, w dalszej kolejności śledczy będą zmierzać do ustalenia, kto i kiedy ujawnił te dokumenty.

Latkowski i dziennikarz "Wprost" Michał Majewski zostali przesłuchani w charakterze świadków. - Złożyłem myślę, że dość obszerne zeznanie, jeśli chodzi o to, w jakiej formie to uzyskaliśmy, ale od razu musiałem zastrzec, że chronimy źródło i nasz informator będzie chroniony - powiedział redaktor naczelny tygodnika. Poinformował też, że śledczy nie pytali o źródło przecieku, zaś redakcyjne wydruki z plików zostały zniszczone.

Przed wejściem do prokuratury Latkowski mówił, że ma nadzieję, iż prokuratura nie będzie stawiać zarzutów dziennikarzom. Śledztwo jest bowiem prowadzone w oparciu o art. 265 kodeksu karnego, który w paragrafie 1. stanowi: "Kto ujawnia lub wbrew przepisom ustawy wykorzystuje informacje stanowiące tajemnicę państwową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

- Ja mam nadzieję, że żadnych zarzutów, ani ja, ani Michał Majewski, ani inni dziennikarze, którzy są autorami tekstów w tygodniku "Wprost", nie dostaną, bo niby za co? Za to, że od siedmiu lat służby państwa polskiego nie są w stanie upilnować dokumentów? Tajnych, najtajniejszych, które ponoć są w jednym egzemplarzu - powiedział Latkowski.

Powtórzył, że przeciek dokumentów dotyczących WSI nastąpił w 2007 r. - Mamy na to konkretne dowody. (...) Ten przeciek nie nastąpił teraz - powiedział.

Śledztwo ws. wycieku ściśle tajnych dokumentów Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła w poniedziałek. Dotyczy ono - jak informował rzecznik tej prokuratury - "zaistniałego na przełomie lipca i sierpnia 2014 r. w nieustalonym miejscu ujawnienia informacji niejawnych o klauzuli "ściśle tajne" zawartych w materiałach będących podstawą stworzenia tzw. aneksu do raportu z weryfikacji WSI".

Tego dnia tygodnik "Wprost" podał, że tajne materiały wyciekły z kierowanej przez Antoniego Macierewicza Komisji Weryfikacyjnej WSI i po siedmiu latach są po raz pierwszy ujawniane. Materiały, a konkretnie 47 stron opatrzonych adnotacjami "ściśle tajne" i "egzemplarz pojedynczy", miały trafić do redakcji dwa tygodnie temu.

Według tygodnika w 2007 r. na podstawie m.in. tych materiałów miał być stworzony aneks do raportu z weryfikacji WSI. Aneks został przekazany ówczesnemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, który nie zdecydował się na jego ujawnienie. Dokument spoczywa w kancelarii tajnej Kancelarii Prezydenta RP i również Bronisław Komorowski nie korzysta z prawa do jego ujawnienia.

Jak pisze "Wprost" z dokumentów wynika m.in., że autorzy aneksu do raportu WSI zbierali informacje mające obciążyć Bronisława Komorowskiego. W dokumentach nazwisko Komorowskiego ma się pojawiać trzykrotnie. Według "Wprost" weryfikatorzy przypisywali mu, że patronował podejrzanej fundacji, która wyłudzała pieniądze Wojskowej Akademii Technicznej, używał materiałów WSI do niszczenia podwładnych i wreszcie – że miał kontakty z międzynarodowymi handlarzami bronią.

 

CZYTAJ TAKŻE:

Macierewicz o aneksie do raportu Komisji Weryfikacyjnej WSI: Komorowski ma gotowy do publikacji dokument i powinien to zrobić od wielu lat. Taki jest jego obowiązek

Ziemkiewicz: Tekst "Wprost" o Komorowskim i WSI może być kontrolowaną eksplozją

Macierewicz: Dostęp do tajnych dokumentów miał prezydent i Kontrwywiad. Tam należy szukać źródła przecieku

 

pap

Wiadomości

Sakiewicz: rząd Tuska chce iść na starcie z potęgą amerykańską

Uwielbiacie nasz profil na Facebooku! Znaleźliśmy się w czołówce! [DANE]

Ferie Zimowe 2025. Czas na wypoczynek!

Sienkiewicz atakuje sojusz z USA

Rafał Ziemkiewicz poleca aplikację Radia Republika! POBIERZ ją już teraz!

Handel ludźmi. Zatrzymano kilka obywateli Rumunii

HIT DNIA

Tego Tusk się nie spodziewał. Zaorał go niemiecki europoseł!

Nastolatek zabrał matce auto. Uszkodził... radiowóz

Kilka osób zatrutych tlenkiem węgla. Wiemy więcej!

Tusk w Europarlamencie parafrazuje polski hymn. „Jeszcze EUROPA nie zginęła”

Pożar metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice. Wielu rannych

Karol Nawrocki zdradził, czym zajmuje się w trakcie kampanii!

Zdradziła narzeczonego - musiała oddać luksusowy apartament

Republika znów najlepsza! TVN24 został daleko w tyle [DANE]

Pożar mieszkania. W szpitalu cztery osoby, w tym dzieci!

Najnowsze

Sakiewicz: rząd Tuska chce iść na starcie z potęgą amerykańską

Rafał Ziemkiewicz poleca aplikację Radia Republika! POBIERZ ją już teraz!

Handel ludźmi. Zatrzymano kilka obywateli Rumunii

Tego Tusk się nie spodziewał. Zaorał go niemiecki europoseł!

HIT DNIA

Nastolatek zabrał matce auto. Uszkodził... radiowóz

Uwielbiacie nasz profil na Facebooku! Znaleźliśmy się w czołówce! [DANE]

Ferie Zimowe 2025. Czas na wypoczynek!

Sienkiewicz atakuje sojusz z USA